czwartek, 30 stycznia 2020

Chcę zdradzać partnera na jego oczach - czy jestem normalna?


Zdrada na oczach partnera, czyli tzw. kontrolowana zdrada - to nie tylko częsta fantazja, ale i często praktykowana rzecz w przypadku współczesnych par. Jeżeli trafiłaś tutaj, bo masz takie myśli i zastanawiasz się czy powinnaś iść z tym do psychologa, to pocieszę się - wszystko jest z Tobą w porządku.


Zdrada na oczach chłopaka, narzeczonego czy męża to fantazja - taka sama, jak trójkąty czy seks w miejscach publicznych. Niektóre kobiety lubią być bite, poniżane czy gwałcone - to dla większości osób też może wydawać się dziwne, bo jak niby można czerpać przyjemność z bólu? Można. Każde seksualne "zboczenie" (choć to niewłaściwe słowo) powinno być rozumiane, bo przecież wszyscy jesteśmy inni, mamy inne gusta i prawo do tego, by kręciły nas zupełnie inne rzeczy.

Chcę zdradzać partnera na jego oczach - czy jestem normalna?


Chcę zdradzać partnera na jego oczach - czy jestem normalna?

Tak więc - jeśli kręci Cię seks z innymi mężczyznami na oczach partnera, to bez obaw - wszystko z Tobą w jak najlepszym porządku. W pierwszej kolejności chciałabym jednak wytłumaczyć, dlaczego poza seks opowiadaniami publikujemy również tego rodzaju wpisy. Przede wszystkim dlatego, że zarówno cuckold, jak i zdrada kontrolowana, to w dalszym ciągu temat tabu, jeżeli chodzi o blogosferę. Osoby z różnego rodzaju fantazjami czy fetyszami nie mają swojego miejsca w Internecie.

Często zadajecie nam przeróżne pytania - na ich podstawie formułujemy kolejne "poradniki". Bywa, że chęć zdradzania partnera na jego oczach jest bardzo silna i nie jest się w stanie czuć szczęśliwą w związku, w którym nie można jej praktykować. Być może Cię zasmucę - jeśli próbowałaś przekonać swojego mężczyznę do takich rozrywek i nic z tego nie wyszło, to powinnaś rozejrzeć się za innym mężczyzną. Życie szybko ucieka - nie będziesz szczęśliwa, jeśli weźmiesz ślub z taką osobą, bo ta osoba zwyczajnie nie należy do Twojego świata. Zaczną się faktyczne zdrady lub wkradnie się obojętność, której nie przezwyciężycie.

Rozwiązaniem jest znalezienie mężczyzny o takich samych preferencjach, jak Twoje - jest to dość trudne, ale nie niemożliwe. O ile może być Ci ciężko znaleźć takiego faceta w swoim mieście, o tyle znalezienie atrakcyjnego i ogarniętego mężczyzny z innego miasta nie powinno być problemem. Jeśli to pragnienie zdradzania jest na tyle silne, powinnaś rozważyć przeprowadzkę, jeśli już poznasz kogoś, kto Ci odpowiada.

Pisząc do nas możesz liczyć na wsparcie - osobiście odpisuję przede wszystkim "zagubionym" kobietom, bo mężczyzna raczej bez problemu sobie poradzi. Kobiety są bardziej niedostępne, dlatego nie pytają wszystkich po kolei czy pociąga ich zdrada. Jeśli chcesz zdradzać partnera na jego oczach i szukasz właśnie takiego mężczyzny, to napisz do mnie na adres mailowy, a pomogę. Korzystam z tego samego maila, co mój facet, więc śmiało pisz - informacje w zakładce "napisz do nas". Nie tylko odpowiem na Twoje pytania, ale także pomogę Ci znaleźć mężczyznę, którego szukasz, bo poznałam takich wystarczająco dużo i w większości są oni naprawdę ogarnięci, często wykształceni i przystojni. Tylko czekają na kobiety takie, jak Ty. Zdrada wcale nie jest niczym złym - są na tym świecie faceci, którzy mimo Twoich niecodziennych preferencji zaoferują Ci szacunek i uczucie na wiele długich lat.

wtorek, 28 stycznia 2020

Seks z kolegą w plenerze na oczach chłopaka


Sytuacja miała miejsce nie tak dawno - było dość zimno, więc przez cały dzień grzaliśmy się winem. Oczywiście wszystko jest w pełni udokumentowane, więc dla zainteresowanych, filmik już powędrował do paczki. Bez owijania w bawełnę - pisałam od jakiegoś czasu z chłopakiem, któremu tygodniami wmawiałam, że jestem singielką. Wspominałam co jakiś czas o kumplu, który preferuje facetów tak, by na ewentualne spotkanie przemycić też narzeczonego.

Chłopak pochodził z innego miasta, więc trochę minęło, zanim się spotkaliśmy. Przedstawiliśmy się sobie i od razu złapaliśmy fajny kontakt. Zaopatrzyliśmy się w alkohol i poszliśmy w trójkę na spacer. Postanowiliśmy wybrać się wspólnie w najmniej uczęszczane miejsce w naszym mieście - z wiadomych powodów. Niedaleko centrum znajdowały się niezagospodarowane łąki i studnia, przy której chętnie urządzano pikniki i libacje. Było zimno, więc i miejsce było puste. Narzeczony nie wtrącał się w rozmowę i szedł kilka metrów za nami, a Dawid nie podejrzewał, że jesteśmy parą - to sprawiało, że prawie od razu miałam ochotę ściągnąć mu spodnie i obciągnąć na oczach ukochanego. Tyle tylko, że nie chciałam wyjść na łatwą - nasze rozmowy na Messengerze przebiegały raczej normalnie. Sprawiał wrażenie mało doświadczonego i niewinnego chłopaka, a ja starałam się wypaść przy nim jak najlepiej.

Seks z kolegą w plenerze na oczach chłopaka


Siedzieliśmy na owej studzience i popijaliśmy wino przez dobrą godzinę. Towarzyszyła nam muzyka, która nadawała randce nastroju. Było mi zimno, więc zasugerowałam, by coś z tym zrobił - nie oddał mi kurtki, jednakże objął mnie mocno, nie zdając sobie sprawy, że mój narzeczony wcale nie jest gej-przyjacielem.


Flirtowaliśmy coraz swobodniej, a Dawid z minuty na minutę stawał się coraz bardziej śmiały. Początkowo prawił komplementy, jednak po chwili pojawiły się pierwsze podteksty, a jego dłoń powędrowała na moje kolanko - było to na tyle urocze, że wyszłam z inicjatywą i cmoknęłam go w usta. Chłopak zrozumiał, że w realu podoba mi się równie mocno, jak na zdjęciach, więc odgarnął mi włosy z twarzy i delikatnie wsunął mi język do ust.

Narzeczony kucał kilka metrów dalej i pociągał z butelki, kiedy My całowaliśmy się ze sobą tak, jakby go nie było. Wydaje mi się, że Dawidowi się to spodobało, bo zachowywał się raczej naturalnie - pewnie uznał, że przy gejach nie trzeba się tym przejmować, dlatego cały czas skupiał się na nowej koleżance. Jego dłonie stopniowo zaczynały błądzić po moim ciele, a kurtka jakimś cudem w końcu znalazła się na ziemi. Schyliłam się, by po nią sięgnąć, ręką ocierając się o jego krocze - zrobiłam to specjalnie, choć udawałam, że jedynie próbuję się podeprzeć. Zdążyłam poczuć, że robi się twardy, po czym spojrzałam na niego z uśmiechem. Był zmieszany, ale procenty zaczynały działać, dlatego całe zawstydzenie puściło równie szybko, jak się pojawiło.

Wróciłam do starej pozycji i raz jeszcze przylgnęłam do jego ust, chcąc zadbać o bieg wydarzeń. Kolejnych kilka minut całowania sprawiło, że Dawid nabrał pewności siebie i złapał mnie za pierś. Zauważył, że mi to nie przeszkadza, więc z niej zrezygnował i włożył mi rękę między uda. Ścisnęłam ją mocno i przyśpieszyłam tempo, całując go jeszcze bardziej zachłannie. Mój narzeczony w dalszym ciągu popijał wino i wpatrywał się w nas z bezpiecznej odległości. Puściłam do niego oczko, po czym złapałam Dawida za krocze. Był pokaźnych rozmiarów, przez co momentalnie zrobiłam się mokra. Wiedziałam, że już nie będę w stanie się dłużej powstrzymywać. Skupiłam się na masowaniu go przez spodnie, a on zamknął oczy i prawie całkowicie odpłynął.

Nie wytrzymał długo. Sam rozpiął rozporek i go wyciągnął. Faktycznie miał sporego penisa - niezmiernie mnie to ucieszyło - bez chwili wahania wzięłam go do ręki i w dalszym ciągu skupiałam się na jego ustach. Nawet nie wiem, kiedy zaczęłam nim poruszać - wszystko działo się tak szybko. Po paru minutach - wciąż całując nieznajomego - usiadłam mu okrakiem na kolanach i zaczęłam ocierać się o jego fiuta. Miał taką minę, jakby za chwilę miał eksplodować. Tak się jednak nie stało. Wątpię czy Dawid zorientował się, kiedy go złapałam i nakierowałam na swoją mokrą cipkę, ale niewątpliwie nie miał nic przeciwko ujeżdżaniu go na oczach innego. Trwało to dobre 10 minut. Robiłam to najpierw powoli, starałam się być możliwie jak najbardziej zmysłowa, delektując się jego językiem i kutasem pomiędzy nogami. Czułam jego dłonie na pośladkach i wiedziałam, że sprawia mu to ogromną przyjemność. Przyśpieszyłam, a moje włosy zaczęły falować na wietrze tak, że momentami praktycznie nic nie widziałam. Po dwudziestu minutach ostrego jebania, zeskoczyłam na ziemię, by zrobić mu loda - wiedziałam, że faceci to uwielbiają. Ja zresztą też przecież jestem zapaloną obciągarą - postanowiłam zapewnić narzeczonemu mocne doznania, jednakże Dawid miał inne plany.

- Czuję się nieswojo. Chodźmy za te krzaki, ok?

Spojrzałam na swojego faceta i skinęłam głową. Przeszliśmy kilkanaście metrów, po czym zostaliśmy sam na sam. Zanim zdążyłam zabrać się za ssanie kutasa, obrócił mnie plecami, pochylił do przodu i zaczął dymać. Szczerze? Nawet mi się to spodobało. Rozszerzyłam nogi tak, by złapać równowagę. Dopiero po chwili zorientowałam się, że równie dobrze mogę oprzeć się o drzewo - tak też zrobiłam. Dawid zapinał mnie nad podziw ostro i gdyby nie to, mogłabym wylądować twarzą w błocie. Czułam każdego jego pchnięcie, a słodki nektar spływał po moich udach aż do samych kolan. On - jakby czytając w myślach - bawił się moją łechtaczką i doprowadzał mnie do obłędu. Zmieniał tempo co kilkanaście sekund. Wpychał go powoli i po same jaja, a po chwili przyśpieszał tak, że nie byłam w stanie złapać tchu. Myślałam jedynie o tym, by dotknąć go i upewnić się, że naprawdę się dzieje. Sięgnęłam ręką i poczułam jego twarde jądra pomiędzy palcami - ledwie byłam w stanie je objąć. Zobaczyłam, że mój kochanek zaczyna powoli opadać z sił, więc przejęłam inicjatywę, nabijając się na wielkiego, żylastego kutasa z największym zaangażowaniem.

Narzeczony wciąż popijał wino na swoim starym miejscu. Ledwie byłam w stanie dostrzec jego sylwetkę w tym gąszczu - a była przecież zima! Nie zmieniało to faktu, że doskonale słyszał moje jęki i krzyki, kiedy Dawid doprowadzał mnie do orgazmu. Byłam w szoku, że doszłam szybciej niż on, jednakże w porę się ocknęłam i pośpiesznie odwróciłam się do tyłu, by podziękować mu namiętnym pocałunkiem. Staliśmy tak w objęciach przez krótką chwilę, a ja wciąż masowałam jego mokrego kutasa, starając się sprawić mu przyjemność. To był niewątpliwie dobry moment. Kucnęłam i przez kilka sekund czekałam na reakcję Dawida. Nie chciałam przejmować inicjatywy. Postanowiłam, by sam włożył mi go do ust, a gdy to zrobił, zaczęłam ssać i całować go raz za razem. Obsypywałam go równie namiętnymi pocałunkami, dokładnie liżąc nabrzmiałe jądra, by po chwili znów zajmować się kutasem. Zmiany były tak szybkie, że nie był w stanie ustać w miejscu. Złapałam Dawida za pośladki, a on wsuwał go we mnie tak, jak miał na to ochotę. Krztusiłam się za każdym razem, choć było to mega przyjemne. Po kilku minutach złapał mnie mocno za włosy i przyciągnął do siebie, po czym zaczął dochodzić. Spuścił mi się do gardła, a ja z radością i uśmiechem oblizałam usta, po czym zebrałam językiem resztki spermy z kutasa nieznajomego. Otrzepałam się, a następnie wstałam z kolan i pocałowałam go po raz ostatni.

Dawid chwycił mnie za rękę i wróciliśmy do mojego narzeczonego. Dopiliśmy wino i ruszyliśmy w stronę samochodów. W drodze również nie zdradziliśmy swojej niecodziennej relacji. Pozwoliłam mu trzymać się za rękę i obściskiwać do samego parkingu, po czym dałam mu buziaka na pożegnanie i wróciłam w kierunku naszego auta.

- Martyna!
- Tak? - zapytałam.
- Było mi bardzo miło Cię poznać, mam nadzieję, że będzie z tego coś poważnego - powiedział.

Spojrzałam na narzeczonego i po chwili zawahania odpowiedziałam:

- Możliwe. Do zobaczenia - było to oczywiste kłamstwo, o którym Dawid nie miał zielonego pojęcia.

poniedziałek, 27 stycznia 2020

Dlaczego moja dziewczyna nie chce trójkąta z innym facetem?


To był mega "pracowity" weekend. Dla zainteresowanych tą większą paczką filmików - dorzuciłam do niej wczoraj nowe nagranie. Mam nadzieję, że będziecie zadowoleni. Dzisiaj jednak chciałabym przede wszystkim odpowiedzieć na Wasze pytania odnośnie trójkątów.


Dlaczego Twoja dziewczyna nie chce zgodzić się na trójkąt z innym facetem? Dlaczego odmawia, gdy proponujesz jej odmianę? Powodów może być kilka, jednakże wszystkie możliwe warianty postaram się tu opisać tak, byście wiedzieli, co robić, by zmieniła zdanie na temat zdrady.

Dlaczego moja dziewczyna nie chce trójkąta z innym facetem?


Dlaczego moja dziewczyna nie chce trójkąta z innym facetem?

1. Opinia innych

Kobieta często boi się opinii innych osób. Boi się, że wszystko się wyda (np. po rozstaniu) i wszyscy dookoła będą ją postrzegać jako puszczalską. W tym wypadku kluczem jest to, by rozwiać jej wątpliwości. Możesz na przykład zapewniać ją o tym, że nie należysz do mściwych osób i w razie czego nie zrobisz niczego na złość albo dać jej w zamian jakieś "haki" na siebie samego - możliwości jest dużo. Zanim jednak dasz jej poczucie całkowitego bezpieczeństwa może minąć trochę czasu.

2. Twoja opinia

Tutaj również kluczem są nieustanne zapewnienia. Kobiety często boją się, że trójkąt negatywnie wpłynie na Waszą relację. Emocjonalność w związku jest dla nich ważna, więc nie chcą ryzykować w ten sposób utratą uczucia, na które tak ciężko pracowaliście. Sądzę, że jest to jeden z najczęstszych powodów tego, że kobieta odmawia - boi się, że to wszystko "podpucha" i pokłócicie się w momencie, gdy przystanie na Twoją propozycję. Obawia się również tego, że dojdzie do trójkąta, a Ty po wszystkim przestaniesz ją szanować - stanie się dla Ciebie puszczalską dziwką i nic już tego nie naprawi. Kobieta przeważnie odmawia, bo nie chce stracić w Twoich oczach.

3. Stereotypy

Cóż, mimo że w łóżku jesteśmy coraz bardziej otwarci, to trójkąty wciąż pozostają tematem tabu i utarło się, że nie są one niczym dobrym czy powszechnie pochwalanym. Rodzice wychowują nas najczęściej w taki, a nie inny sposób - wpajają, że wszelkiego rodzaju "dziwactwa" w łóżku są niewłaściwe. Nie trzeba z nimi w ogóle rozmawiać - to wychodzi w różnych sytuacjach na przestrzeni lat. Kodują w naszych głowach swój stosunek do seksu bez zobowiązań, seksu analnego i tak dalej - nawet, jeśli o tym nie rozmawiacie, to podświadomie wiecie, co jest dobre, a co złe. Jeśli Wasi rodzice nie tolerują homoseksualistów, to Wy również patrzycie na nich w podobny sposób. Jeśli sami nimi jesteście, to nikomu o tym nie mówicie - przez stereotypy. Z trójkątami jest tak samo. Utarło się, że trójkąty są złe, a w związku wręcz nie dopuszczalne, bo prawdziwy związek polega na sypianiu przez całe życie z tą samą osobą. Zwykle jest jednak tak, że takie myślenie jest tylko i wyłącznie ograniczeniem narzuconym wbrew naszym pragnieniom. Można by to przyrównać do mordowania ludzi - czasami nie decydujemy się na to tylko dlatego, że ogranicza nas prawo. Gdyby trójkąty nie odbiegały od ogólnie przyjętych norm i byłyby czymś zupełnie normalnym, to pomyślcie - każda para by się na nie decydowała.

4. Bezpieczeństwo

Pod tym punktem kryje się prosta, aczkolwiek pomijana kwestia. Kiedy proponujesz kobiecie trójkąt, to ona od razu wyobraża sobie między nogami znajomego, chwalącego się potem przed innymi tym, że posuwał laskę swojego przyjaciela. Tak działa kobieca podświadomość. Musisz wyjaśnić partnerce, że zrobilibyście to z zupełnie obcym mężczyzną - z innego miasta. Takim, który nie pozna nawet Waszych imion. Takim, którego nigdy więcej nie spotkacie. Jeśli partnerka to przemyśli i zrozumie, że taki trójkąt nie niósłby ze sobą dużego ryzyka - że nie grożą Wam nieprzyjemne konsekwencje - to prędzej przystanie na Twoją niecodzienną propozycję. Bo często jest tak, że kobieta chętnie dałaby dwóm - byleby tylko nikt się o tym nie dowiedział.

Co NIGDY nie jest dla kobiety powodem odmowy trójkąta?

Jeżeli Twoja dziewczyna odmawia seksu z innym facetem czy też trójkąta, to powodem nigdy nie jest słynne: nie mam potrzeby odmiany. Zwróć uwagę na to, że kiedy kobieta jest wolna, to bez problemu idzie do łóżka z kimś poznanym np. miesiąc wcześniej. Po rozstaniu również to robi, bo chce zapomnieć czy odreagować. Czasem to wynika z kilkumiesięcznej przerwie - idzie do łóżka z kimś tylko po to, by zaspokoić swoje potrzeby.

Związek jest trochę takim "udawaniem", że nie patrzy się na innych, nie myśli się na innych i nie ma się na innych ochoty. To nigdy nie jest prawdą. Po roku związku czy dwóch, kobieta bardzo często myśli o seksie z innymi mężczyznami, jednakże przywiązanie, uczucia i istotność związku sprawiają, że Twoja partnerka prawie na pewno nie przedłoży przyjemności nad stałą relację. Musiałbyś się naprawdę mocno postarać.

Jeśli jednak partnerka zbywa Cię frazą: "nie mam na to ochoty", to znaczy, że nie jest z Tobą szczera. Pomyśl o tym w taki sposób - cipka daje Ci przyjemność, prawda? Nie da się ukryć. Mężczyzna ma tylko jednego kutasa, więc ciężko tu cokolwiek przyrównywać, ale gdybyś był wyposażony w dwa, to nie chciałbyś ich wepchnąć w dwie cipki jednocześnie? Jasne, że chciałbyś. Bo byłaby to dla Ciebie dwa razy większa przyjemność. Ruchanie dwóch jednocześnie nie byłoby dla Ciebie męczarnią ani czymś strasznym - z fizycznego punktu widzenia byłoby to nieporównywalnie lepszym doznaniem niż seks z jedną partnerką. Kobiety mają tak samo - jeśli jeden kutas daje im przyjemność, to dwa kutasy ją odbierają? Wszyscy wiemy, że to byłoby bez sensu, dlatego nie wierzcie w tego typu tłumaczenia - to ściema. Dwa orgazmy dla kobiety zawsze będą lepsze niż jeden.

Musicie przede wszystkim długo zapewniać swoją partnerkę, że w jej potrzebach nie ma nic niewłaściwego i nie powinna się z nimi kryć, bo w pełni je rozumiecie i akceptujecie. Kluczem jest wzbudzenie w kobiecie takiej pewności, że po takich zabawach wszystko będzie dobrze. I że nie musi się przed Tobą kryć ze swoimi pragnieniami. Jeśli wciąż nie chce się zgodzić na taką zabawę, to znaczy że wciąż tak do końca nie otworzyła się przed Tobą.

niedziela, 26 stycznia 2020

Seks na pierwszej randce! Czy seks z obcym mężczyzną może być przyjemny?


Kolejna garść przemyśleń. Jako, że w ostatnich dniach nie pojawiają się darowizny, to postanowiłam na razie odpuścić opowiadania erotyczne na jakiś czas i w wolnej chwili przelewać "na papier" różnego rodzaju przemyślenia. Tym razem poruszę zagadnienie, które nurtuje niektóre z Was - w szczególności te, które przygodnego seksu nigdy nie próbowały.

Seks na pierwszej randce! Czy seks z obcym mężczyzną może być przyjemny?


Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, to od razu napiszę - oczywiście, że może. Wszystko zależy od tego, z kim zdecydujesz się przespać. Dla wielu kobiet wygląd nie ma znaczenia i większą uwagę zwracają na sprzęt - inne na odwrót. Prawda jest taka, że kutas to kutas, a jeśli wybierasz kochanka, który w jakiś sposób Cię pociąga, to trudno, byś narzekała potem na doznania. Nie ma znaczenia czy facet mówi Ci "kocham" czy też nie - kobiety na siłę wmawiają sobie, że uczucia w łóżku odgrywają jakąś ważną rolę. W rzeczywistości tak nie jest i kobiety są takiego zdania, bo... inne kobiety też są takiego zdania. W żadnym razie nie przemawia za tym logika.


Spójrzmy na większość zwierząt, dla których seks jest tylko i wyłącznie aktem kopulacji, który zapewnia przetrwanie gatunku - one się nie zakochują. W momencie, kiedy zbliża się okres gotowy, to robią to między sobą często i z kim popadnie. No, prawie - samice najczęściej wybierają odpowiadających im samców. Kierują się ich wyglądem czy męskością, owszem, ale na pewno nie pieprzą się z miłości. My - ludzie - również uprawiamy seks i jesteśmy zbudowani tak samo, jak pozostałe organizmy. Seks jest dla nas doznaniem czysto fizycznym - na siłę staramy się go jednak sprowadzać do uczuć. Uczucia to uczucia, natomiast seks to seks.

Seks z obcym facetem może być równie przyjemny, co seks z drugą połówką - o ile ten facet będzie w Twoim guście. Nie ma to znaczenia czy znacie się rok, czy też pieprzycie się na pierwszej randce. Ta zasada również nie ma żadnego sensu. Jeśli mężczyzna ma okazać się dupkiem, to okaże się nim, choćbyś dała mu nawet i po dwóch latach. Czas nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia, bo zwykle faceci i tak udają miłych, kiedy chcą Cię zdobyć - kobiety powinny zdecydowanie rzadziej skupiać się na poznawaniu. Prędzej nie powinnaś sypiać z czarusiami, którzy mówią "kocham" niż z tymi, którzy od razu chcą Cię przelecieć. Męski umysł działa następująco - jeśli podobasz się danemu osobnikowi, to każdy taki osobnik (bez wyjątku) od razu ma ochotę Cię przelecieć. Mężczyźni widzą o tym już na pierwszym spotkaniu. Nieważne czy o tym mówią, czy udają, że wcale tak nie jest, by Ci zaimponować - powinnaś być mniej ufna wobec tych, którzy piszą Ci o uczuciach  i zgrywają przy Tobie świętych. To oni najczęściej kłamią i zdradzają - to do nich należy mieć odpowiednio większy dystans.

A kwestie moralne?


Cóż, utarło się tak, że kobieta, która uprawia seks na pierwszej randce jest puszczalską szmatą. To jednak zmienia się z roku na rok i coraz więcej osób decyduje się na przygodny seks np. z braku czasu, z powodu niepowodzeń czy rozczarowań. Nie ma w tym nic złego i większość otwartych mężczyzn nie ocenia kobiet na tej podstawie - znam mnóstwo przypadków par, którzy swoje znajomości zaczynali od seksu i są to dziś normalne, stabilne związki, serio. Nie ma to znaczenia, jak postąpisz, jeśli facet, na którego trafisz będzie tym właściwym. Jeśli nie będzie, to nie zmieni tego czas i dziesiątki randek przed pójściem do łóżka - w tym wypadku chyba lepiej wskoczyć na niego i mieć z tego choć odrobinę przyjemności, prawda? Co więcej, zaczynając znajomość od zabawy, zmniejszasz ryzyko, że "ogień" wygaśnie, zanim skończycie chodzić na kawki - to pożądanie należy w tych czasach podsycać i pielęgnować. Kobiety o tym zapominają i zgrywają grzeczne do samego końca.

A mężczyźni wtedy się nudzą. Samiec alfa zawsze będzie szukał kobiety, która rozpali jego zmysły do czerwoności - jeśli kobieta zgrywa porządną za wszelką cenę, to kończy się to wszystko zdradami, kłótniami i rozstaniami. Myślicie, że jaki jest powód tego, że faceci zdradzają? Głównie to, że kobiety są nudne i przewidywalne - ciężko oszaleć na punkcie laski, która przez 20 pierwszych randek trzyma Cię za rączkę w parku, prawda? No właśnie.

Tak więc, nie przejmuj się stereotypem, że nie wypada iść do łóżka na pierwszej randce. Nie wypadało sto lat temu - dziś kobiety mają równe prawa i powinny robić takie rzeczy dla własnej przyjemności. Większość facetów to rozumie i jeśli myślisz, że potraktują Cię jak szmatę z tego powodu, to się mylisz. Nawet, jeśli rozkładasz nogi, to mężczyzna jest w stanie dostrzec w Tobie wartości - jeśli takowe posiadasz, to nie musisz się bać. A seks z obcym jest przyjemny, bo nie ma w nim "efektu przyzwyczajenia" - wszystko jest wtedy nowe, nie wiesz, czego się spodziewać - polecam wszystkim kobietom, które mają wątpliwości. Warto spróbować - wtedy najczęściej te obawy znikają.

piątek, 24 stycznia 2020

Jak znaleźć chłopaka, który pozwoli mi na seks z innym? To proste!


Jako, że mamy weekend, to przygotowałam dla Was trochę luźniejszy wpis o tym, jak znaleźć chłopaka, który pozwoli Ci na seks z innym - tak, kieruję ten wpis do damskiej części fanów naszego bloga.

Zacznę od tego, że znalezienie mężczyzny, który pozwoli Ci na seks z innym jest dużo prostsze niż na odwrót, bowiem kobieta zwykle podchodzi do seksu bardziej emocjonalnie - trudniej jest jej oddzielić od niego emocje, gdy chodzi o swojego własnego partnera, dlatego kobiety tak niechętnie godzą się np. na trójkąty w układzie 2K+M.

Jak znaleźć chłopaka, który pozwoli mi na seks z innym? To proste!


Mężczyźni mają to do siebie, że czynią z seksu priorytet, dlatego jeśli dobrze porozmawiasz ze swoim partnerem, to powinien się zgodzić na trójkąt z obcym facetem - dużo trudniej Ci będzie go przekonać do zabawy ze znajomym. Męski umysł dużo analizuje - raczej odradzam Ci pytanie o to, bo Twój facet może zacząć o tym myśleć. Czy ona coś do niego czuje? Czy mnie zdradza? Już mnie nie kocha? I tak dalej. Twój mężczyzna zacznie widzieć w proponowanym przez Ciebie znajomym potencjalnego konkurenta i przez to może całkowicie zrazić się do tego rodzaju zabaw.


Musisz z nim na spokojnie pogadać o fantazjach - może sam wspomni coś na temat trójkątów. W takim układzie atmosfera zdecydowanie się rozluźni i przejdziesz do czysto hipotetycznych pytań "z ciekawości" np. o to czy pozwoliłby Ci przespać się z innym - ciągnąc ten temat możesz dodać: "A gdybym go nie znała?", "Gdybyśmy się już więcej nie zobaczyli?", "Nie podnieca Cię to?". Jeśli dobrze pokierujesz rozmową, to z pewnością uda Ci się namówić partnera do tego, by pozwolił Ci na seks z innym, ale uważaj - jak wyczuje w tym potrzebę emocjonalną, zamiast fizycznej, to możesz zapomnieć o takich szaleństwach. Na bardzo długo.

Jednak do rzeczy, bo tytuł wpisu brzmi: "Jak znaleźć chłopaka, który pozwoli Ci na seks z innym", prawda? Sprawa w tym wypadku jest zarówno prosta, jak i zupełnie nie. Pierwszym problemem jest to, że nie ma zbyt wielu miejsc, w których mogłabyś dodać takie ogłoszenie. Drugim jest to, że jeśli je dodasz, to odezwie się do Ciebie mnóstwo desperatów zainteresowanych tylko i wyłącznie seksem - choć będą zapewniać, że zależy im na stałej relacji. Rozczaruję Cię - w większości przypadków mężczyzną nie pomyślą poważnie o kobiecie szukającej kogoś takiego. Zwykle będą kłamać, by skorzystać, bo założą, że jesteś chętna i łatwa.

Masz następujące możliwości:

1. Zagadać do kogoś, kto szuka stałej relacji

W takim wypadku zminimalizujesz ryzyko, że trafisz na kogoś, kto jedynie Cię wykorzysta. Jeżeli facet odpowiada bez wahania, że szuka jedynie stałej relacji, to wiesz, że nie należy do tych, których w pierwszej kolejności obchodzi Twój tyłek. Wtedy możesz jakoś delikatnie zapytać o preferencje czy fantazje i przy okazji opowiedzieć o swoich - jeśli mu się spodoba, to możecie kontynuować znajomość. 

2. Ogłosić się na portalach związanych z cuckold

Takich portali jest mało i niestety - tam również roi się od desperatów. Ogłasza się tam każdy. Zaglądają tam wszyscy zainteresowani przygodnym seksem - nie tylko zdradą kontrolowaną. Istnieje szansa, że trafisz na kogoś, kto chce po prostu zaliczyć - sądzę, że pisanie takich ogłoszeń nie ma sensu. Dużo bezpieczniej jest napisać do nas - posiadamy "zweryfikowaną" bazę mężczyzn zainteresowanych tylko i wyłącznie stałym związkiem (takim na całe życie) opartym na zdradzie kontrolowanej. Jeżeli już tu jesteś, to nie bój się do nas odezwać - może niektórzy z tych Panów czekają właśnie na Twoje zdjęcie!

3. Skorzystać z aplikacji randkowych

Aplikacje randkowe to świetna sprawa, jeśli chodzi o takie tematy. Są względnie bezpieczne, bo niczego nie musisz upubliczniać - nie ma dużego ryzyka, że któryś z Twoich znajomych dowie się, czego szukasz.

Jak znaleźć mężczyznę, który lubi być zdradzany za pomocą Badoo czy Tindera? To proste. Wyszukujesz osoby z okolic np. z województwa łódzkiego i do nich zagadujesz (po znalezieniu dopasowań). Musisz w odpowiedni sposób prowadzić rozmowę - tak, by mężczyzna wiedział, że szukasz stałej relacji, ale jednocześnie jesteś na tyle wyluzowana, by pogadać o sprośnych rzeczach. Wtedy zwykle faceci wychodzą z inicjatywą - jeśli jednak rozmowa nie toczy się odpowiednim torem, to możesz podkręcić tempo. Pytanie o preferencje jest całkowicie zrozumiałe i nie powinno nikogo zdziwić - warto o nie zapytać. W ten sposób będziesz miała względne wyobrażenie o temperamencie Twojego kandydata. Z obcym kolesiem możesz bez problemu wejść na temat trójkątów i zdrady - być może wydaje się to dla Ciebie niewłaściwe, ale uwierz, mężczyzna nie jest kobietą i nie skreśli Cię z powodu pytania związanego z seksem. Co więcej - większość facetów docenia otwartość u kobiet w tych sprawach. Myślą wtedy, że taka dziewczyna jest dobrym materiałem na żonę, bo - być może - nie będzie im niczego brakować, jeśli chodzi o seks.

Jak masz już względne wyobrażenie o temperamencie kandydata, to wystarczy teraz przejść do ostatniej fazy. Odpuścić, jeśli jest ciamajdą, której największą fantazją jest seks od tyłu lub pociągnąć temat zdrady, jeśli okaże się typem perwersyjnego samca otwartego na wszystko. Trochę odwagi.

Podsumowanie

Jeśli starasz się znaleźć chłopaka, który pozwoli Ci na seks z innym - który z radością będzie patrzył jak rżną Cię obcy faceci, to z pewnością powyższe wskazówki Ci to ułatwią. Jeśli jednak wszystkie te sposoby okazały się zawodne, jesteś zrezygnowana i zdesperowana, bo wiesz, że typowy facet nie da Ci szczęścia, to odezwij się do nas - chętnie podzielimy się z Tobą namiarami na odpowiednich kandydatów. Jeśli jesteś gotowa poświęcić się w imię miłości i przyjemności, przenieść się z tego powodu chociażby na drugi koniec Polski, to nie czekaj - żyje się tylko raz!

A jeszcze ze swojej strony dodam - nie ma nic lepszego niż cuckold! Po latach takiego związku wciąż jestem zakochana do szaleństwa i szczęśliwa jak nigdy!

5 błędów najczęściej popełnianych w łóżku przez kobiety


Skoro Martyna opisała ostatnio 5 błędów najczęściej popełnianych przez mężczyzn w łóżku, to jestem zmuszony interweniować i bronić naszego honoru! Faceci wcale nie są tacy źli - postaram się udowodnić, że kobiety popełniają błędy zdecydowanie częściej. Te wymienione w moim zestawieniu popełnia 70-80% kobiet, a to wcale nie tak mało.

5 błędów najczęściej popełnianych w łóżku przez kobiety


1. Co ma wspólnego obciąganie z przytulaniem?


No właśnie... nic. Większość kobiet najwyraźniej dostrzega w tych dwóch czynnościach punkty wspólne, bo niejednokrotnie zdarzało mi się przysypiać podczas takiego "obciągania" i wcale nie przesadzam. Robienie loda to nie przytulanie - nie musisz być delikatna. Nie możesz być delikatna, masz być jak odkurzacz, który zasysa wszystko wokół. Facet musi czuć, że masz go w ustach i chcesz go jak najszybciej połknąć, nie pomiziać. Masz to robić tak, jakbyś jadła najlepsze lody, obawiając się, że za chwilę się roztopią. Nie znaczy to, że masz go gryźć - z tego właśnie względu powinnaś otwierać usta szeroko, chować zęby i obejmować kutasa obiema wargami, a nie jedynkami. To naprawdę nie jest nic trudnego, jednakże czasem mam wrażenie, że lepiej obciągnąłbym sobie sam - gdybym mógł. Wkładajcie w to więcej życia. Naprawdę wystarczy już fakt, że w przypadku większości pozycji jedynie leżycie bez ruchu i czekacie na orgazm - to w zestawieniu z Waszymi wymaganiami odnośnie długości stosunku czy wielkości penisa wydaje się komicznym zestawieniem. Zanim powiesz, że jesteś "mistrzynią lodów" - bo często to słyszę - lepiej sprawdź czy w ogóle masz o tym pojęcie.

2. "Zobacz! Umiem robić mostek... w drugą stronę!"


Zdanie, które przychodzi mi na myśl za każdym razem, kiedy posuwam laskę od tyłu, a ona wygina plecy w taki łuk, że spokojnie można by pod nim przejechać średniej wielkości autem. Czy to naprawdę aż tak wielki wysiłek, by na parę minut podnieść dupę do tyłu i wyprostować plecy? Kobiety są na to zbyt leniwe i w większości przypadków nic sobie z tego nie robią, natomiast mężczyzna musi być formie porównywalnej z aktorami porno, bo taka księżniczka ma przecież WYMAGANIA. Smutna prawda jest taka, że jeśli nie prostujesz pleców, to nie możesz wymagać zupełnie nic. Twój facet w takich sytuacjach jest zmuszony wyobrażać sobie swoją byłą lub influencerki z Instagrama, żeby jakimś cudem dojść po raz drugi z rzędu. 

3. "Nie jestem taka"


Fraza, która z ust kobiet pada częściej niż powinna. Jesteś z taką kobietą od roku, jednakże ona wciąż nie chce wysłać Ci nagich fotek na Snapie (mimo, że pieprzycie się dzień w dzień od 11 miesięcy), bo przecież to takie gorszące. Nie ma co wspominać o trójkątach i innego rodzaju szaleństwach. Nie nagra z Tobą filmu, nie pobawi się wibratorem i nie obejrzy porno, więc logiczne, że nie pozwoli Ci na trójkąt z inną laską, nawet jeśli będzie to obca laska - taka, której nigdy więcej nie zobaczysz. To nie wszystko. Nie zgodzi się nawet na trójkąt z dwoma facetami, bo nie jest taka. Szkoda, że do tej pory dymała się już pięcioma. Tłumaczy Ci, że ona to robi z miłości, że z obcym by nie potrafiła, ale weryfikujesz informacje i okazuje się, że każdy poprzedni miał ją po dwóch tygodniach. KURWA, to jak niby robiła to z miłości, skoro ledwie zdążyła nauczyć się na pamięć ich adresów? Z miłości można to robić z jednym, maksymalnie z dwoma facetami w życiu - jak można jebać 10 i za każdym razem mówić, że to miłość? To kutas między nogami, a nie miłość. Nie dajcie sobie wmówić, że one "nie są takie" - mówią Wam to, co im wypada.

Co jest złego w trójkątach? Co jest złego w dwóch kutasach, skoro jeden jest okej? Jak coś sprawia Ci przyjemność, to logiczne, że dwa razy więcej tego czegoś sprawi Ci dwa razy więcej przyjemności, a nie na odwrót - nie dajcie sobie wmawiać takich rzeczy. Kobiety często mówią "nie jestem taka" - jest to bardzo wkurwiające. A Wy - kobietki - przestańcie zgrywać święte, bo potem nagle nie widzicie problemu, by zdradzać za plecami albo ciągnąć pałę na imprezie tydzień po zerwaniu z chłopakiem.

4. "Jak możesz oglądać porno!"


Kolejny znany nam wszystkim tekst. Mężczyzna ogląda porno po to, by zwalić konia, a nie znaleźć sobie nową dziewczynę. Kobiety często robią sceny z powodu filmów erotycznych - dla mnie to jakiś absurd. Zwróćcie uwagę na to, że większość kobiet też to robi - przyznaje się może co trzecia. Podobnie rzecz ma się z masturbacją - masturbują się wszystkie bez wyjątku, ale co druga mówi: "nie jest mi to potrzebne" albo "nie sprawia mi to przyjemności". Taa, jasne. Zwykle jest tak, że wychodzisz od ukochanej, ona bierze prysznic i robi to w łóżku. Ogląda porno albo wyobraża sobie wielkie kutasy i palcuje się do snu - najgorsze jest to bezsensowne wypieranie się i robienie scen o to, co sama praktykuje.

5. Bozia rączki dała, ale trzy dziury też


Ten punkt wydaje mi się trafny - dedykuję go wszystkim tym kobietom, które z ręcznego zrobiły sobie hobby. Może dla Was to rzeczywiście bez różnicy czy facet robi minetę, czy palcówkę, okej, niech będzie. Dla faceta jest jednak pewna różnica między waleniem konia i obciąganiem - zwalić konia to facet może sobie sam. Dlaczego kobiety zawsze biorą go do ręki? Mnie osobiście to bardzo irytuje. Ty robisz minetę przez pół godziny, a ona po wszystkim trzepie Ci dłużej niż ciągnie - naprawdę, Wasze lenistwo nie zna granic, drogie Panie.

Podsumowanie


Mam nadzieję, że moja lista 5 błędów najczęściej popełnianych w łóżku przez kobiety jest w pełni uargumentowana i trafna. Liczę na Wasze udostępnienia głównie z tego względu, by nam - facetom - żyło się lepiej. Być może znajdą się kobiety, które wezmą sobie mój wpis do serca - zmieniajmy świat na lepsze i uczyńmy seks lepszym również dla nas, mężczyzn.

środa, 22 stycznia 2020

Zdrada na oczach partnera - erotyczny trójkąt w hotelu

Na samym wstępie musicie nam wybaczyć, że przez kilka ostatnich dni niczego nie publikowaliśmy, ale staraliśmy się nadrobić zaległości z paczkami filmów. Narzeczony nie pisze aktualnie opowiadań, bo dużo pracuje - dlatego ja musiałam "przejąć pałeczkę" (coś, co lubię, haha). 

Tym razem postaram się Was nie zanudzać długim wstępem i od razu przejdę do rzeczy. Wiem, że podobnych wpisów o zdradzie było już tutaj sporo, ale chcę opisać każdą sytuację, jaka miała miejsce do tej pory, więc niczego nie pomijam. Kolejna zdrada na oczach mojego partnera miała miejsce kilka dni po powrocie z Gostynina.

Zdrada na oczach partnera - erotyczny trójkąt w hotelu



Ogłosiliśmy się na jednym z portali - w zasadzie zrobił to mój narzeczony. Napisał w moim imieniu, że "znudzona brunetka szuka odskoczni i mocniejszych wrażeń". Po kilku godzinach odpowiedzi było całe mnóstwo, dlatego odpisywaliśmy tylko na te z dołączonymi zdjęciami. Spośród nich wyłoniliśmy kilku potencjalnych kandydatów, którzy dosłali jeszcze filmiki - wydawali się dość żwawi, więc postanowiliśmy dać im szansę. Zamieniliśmy ze sobą kilka słów, jednakże nie mogliśmy się zdecydować na tego jedynego i w efekcie umówiliśmy się z dwoma.


Wynajęliśmy pokój w hotelu, dając sobie kilka godzin na uszykowanie się. Nie zawracałam sobie kreacją - skupiłam się na makijażu, a potem włożyłam na siebie czarne pończochy. Wszyscy faceci je lubią - zresztą ja również. Siedziałam w czarnej bieliźnie przez kilkanaście minut, czekając aż lakier na moich paznokciach całkowicie wyschnie.

Po chwili zjawił się pierwszy nieznajomy. Wyciągnął butelkę wina i usiadł na łóżku, nawiązując idiotyczną rozmową z moim facetem - byłam zdziwiona, że woli rozmawiać z nim niż ze mną. Nie minęło dziesięć minut, a w progu stanął kolejny z kandydatów. Wysoki i umięśniony - dużo bardziej postawny i przystojny od pierwszego. Nie przeszkadzało mi to, że prezentowali się zupełnie inaczej - miałam pewność, że obaj ruchają tak, jak lubię.

Drugi mężczyzna wydawał się mną bardziej zainteresowany. Pytał o mnóstwo rzeczy. Zanim dołączyliśmy do reszty, spędziliśmy kilka minut sam na sam. Wydawał się bardzo pewny siebie, bo już na samym początku chwycił mnie za pierś i przyciągnął do siebie, wpychając mi język do ust. Bardzo mi się to spodobało. Na tyle bardzo, że odruchowo złapałam go za krocze. Przesunął dłonią po moich czarnych stringach i klepnął w tyłek, po czym dołączyliśmy do pozostałej dwójki.

Narzeczony nie próżnował. Nalewał akurat wina do kieliszków.

- Siemka! - krzyknął.
- Cześć, Adam - burknął nieznajomy.
- Jak Wam się podoba moja Martyna?

Mój umysł chwilowo się wyłączył. Nie usłyszałam, co odpowiedzieli, bo w tym samym momencie poczułam znajomy dreszcz na plecach. Adam po raz kolejny dobierał mi się do majtek. Wiłam się z podniecenia, dając  mu do zrozumienia, że nie mam nic przeciwko. Stał tuż za mną. Czułam jego oddech na plecach i silne dłonie między nogami. Z niecierpliwością czekałam aż wsunie mi w cipkę któryś z paluszków, wpatrując się w pozostałych Panów.

Mój facet bez chwili zastanowienia odstawił butelkę z winem. Złapał się za krocze i patrzył na nas wygłodniałym wzrokiem. Uniosłam rękę na znak, że tego wieczoru nie powinien liczyć na wiele i odwróciłam buzię w kierunku nieznajomego, delikatnie całując jego seksowne usta. Drugi z Panów był nieśmiały - przyglądał się nam z łatwą do rozszyfrowania tęsknotą. Postanowiłam, że nie będę wychodzić z inicjatywą i skupię się na tym, co mam.

Pochyliłam się nad stołem i oparłam łokciami o blat, wypinając tyłek tuż przed nosem Adama. Klepnął mnie w tyłek raz jeszcze - spodziewałam się długiego wstępu, ale on jedynie odgarnął czarne stringi i wsadził we mnie pałę. Lubiłam konkretnych mężczyzn - porządny kutas między nogami działał na mnie lepiej niż jakakolwiek gra wstępna.

Przy każdym kolejnym pchnięciu wpatrywałam się w narzeczonego, którego moje zdrady doprowadzały do szaleństwa. Patrzył na nas - trzymając rękę w bokserkach - i raz za razem zaciskał wargi. Uwielbiał uczucie zazdrości, które towarzyszyło silnemu podnieceniu. Uwielbiał to, że rozgrzewałam go do czerwoności, a jedyne, co mógł zrobić w takiej sytuacji, to zrobić sobie dobrze bez jakiejkolwiek pomocy. Przyglądał się z tęsknotą temu, na co sam akurat miał ochotę. Lubił to, że ktoś inny robił ze mną to, na co miał ochotę, a ja nie miałam nic przeciwko i dawałam na jego oczach.

Mój wzrok prawie zawsze był utkwiony w jednym punkcie - prawie zawsze patrzyłam narzeczonemu prosto w oczy - rozchylałam usta raz za razem, pojękiwałam i mówiłam sprośne rzeczy.

- Mocniej. Rżnij mnie - krzyczałam.

Adam przyśpieszał, a mój facet był coraz bliżej - opuścił bokserki i zabawiał się tuż przed nami.

- Wyruchaj mnie mocno, błagam!

I kolejne jęki, których nie mogłam opanować. Sięgnęłam ręką za plecy tak, by choć przez chwilę go dotknąć. Był tak gruby, że ledwie go objęłam. Przejechałam mokrymi palcami po jego twardych jądrach, po czym oblizałam je i pocałowałam kochanka. Mój facet był coraz bardziej nakręcony. Nim się zorientowałam, Adam rzucił mnie na łóżko, po czym wepchnął we mnie kutasa po same jaja. Przez chwilę myślałam, że wybuchnę z rozkoszy. Nie śpieszył się, robił to powoli, ale każde kolejne pchnięcie aż przeszywało mnie na wylot. Bałam się, że za moment znajdę się pod ścianą - kurczowo trzymałam się kołdry za każdym razem, gdy go we mnie wsuwał, patrząc na ukochanego ze łzami w oczach. Jęczałam wniebogłosy i błagałam jak pieprzona suka, by mnie pieprzył. Jęki stopniowo zamieniały się w krzyk i czułam, że jestem coraz bliżej. Czułam, że jestem mokra. Zarzuciłam na niego swoje krągłe uda i delektowałam się tą intensywną penetracją. Chciałam, by trwało to w nieskończoność.

Moje czarne włosy stawały się lepkie od potu, a ja w dalszym ciągu kurczowo zaciskałam palce na pościeli - teraz już w wyniku rozkoszy, a nie z powodu obaw. Dawno nikt nie dźgał mnie tak mocno. Dawno nie miałam w sobie tak dużej pały - mogłabym się w nim zakochać. Moje myśli wędrowały jednak w kierunku mężczyzny, który trwał przy mnie od lat - patrzyłam na niego, obserwując drugiego nieznajomego, który wstał z miejsca, po czym klęknął na łóżku i podsunął mi swojego kutasa, licząc że i nim się z ochotą zajmę. Nie mylił się. Natychmiast otworzyłam usta w nadziei, że moje krzyki ucichną.

Ssałam go jak najlepszego lizaka, choć byłam napalona z powodu tego, co akurat miałam pomiędzy nogami. Kurwa, nawet nie macie pojęcia, jak było mi cudownie - zupełnie nie rozumiem kobiet, które nie uprawiają seksu bez randek, wyjść na kawę i tysięcy wiadomości na Messengerze. Jeżeli mam do wyboru orgazm i kawę, to zawsze wybieram orgazm - czy to nie brzmi logicznie?

Zapomniałam o całym świecie. Pamiętam, że drugi z mężczyzn wpychał mi akurat swoje jądra do ust, kiedy Adam pchnął z całej siły kilka razy i go wyciągnął. Byłam tak zaczarowana, że w ostatniej chwili rozluźniłam zaciśnięte na nim uda i zorientowałam się, dlaczego to zrobił. Pośpiesznie usiadłam na łóżku i otworzyłam usta w momencie, gdy ten zaczął szczytować. Pierwsza salwa trafiła mnie w podbródek - drugiej już nie przegapiłam. Spijałam każdą kolejną i z trudem połykałam spermę o słodkawym smaku. Mogłabym to robić godzinami. Po mojej szyi spływała strużka tego, czego nie zdążyłam połknąć - nie przeszkadzało mu to. Trzymał mnie za włosy. Wpychał mi swojego penisa do gardła i nie zamierzał przestawać. Do oczu znów nadbiegły mi łzy, ale to nic - lubiłam taką zabawę. Byłam posłuszna, z trudem łapiąc oddech, ssałam go i patrzyłam Adamowi w oczy do momentu, gdy opadł i zwolnił miejsce drugiemu koledze.

Ten był najwidoczniej biseksualny, bo przysunął się i pocałował mnie w usta. Zlizał wszystko, co miałam wtedy na swoich wargach - mężczyzna wprost stworzony do relacji cuckold. Pozwoliłam trwać tej chwili i całować się raz za razem. Jedną ręką rozpiął mi stanik, drugą złapał za cipkę, po czym znów przeszedł do całowania. Wpychał mi język w usta, ssał i przygryzał sutki. Robił to z największym oddaniem. Odwrócił mnie tyłem, a potem zabrał się za dupsko. Całował pośladki, lizał cipkę i pieścił mnie na oczach mężczyzny, którego kocham. Narzeczony usiadł obok i złapał mnie za rękę, podczas gdy nieznajomy ochoczo wylizywał moją drugą dziurkę. Bardzo to polubiłam. Nie miałam nic przeciwko, choć kiedyś mnie to krępowało.

Uwielbiałam każdy rodzaj seksu - większość się zgodzi, że nimfomanką trzeba się urodzić. Ja sądziłam, że od seksu można się uzależnić w miarę, jak przesuwa się kolejne granice. To uzależnienie było jednak zbyt dobre, by się go pozbywać. Zbyt przyjemne, by z nim walczyć.

Mijały kolejne minuty, a on nadal pieścił moją cipkę - byłam o krok od orgazmu. Zacisnęłam rękę narzeczonego z całej siły i czekałam na ten moment z niecierpliwością. On jednak przerwał pieszczoty. Przycisnął moje plecy do łóżka i wszedł we mnie po raz pierwszy. Robił to inaczej niż poprzedni mężczyzna - jego ruchy były szybkie, nie dawał mi wytchnienia, - z rozkoszy drapałam dłoń ukochanego do krwi. On jednak tylko się uśmiechał i czekał razem ze mną. Postanowiłam mu pomoc. Chwyciłam go w dłoń. Bawiłam się jego kutasem góra kilka sekund, bo mniej więcej w tym samym momencie zaczęłam szczytować. Jęknęłam kilka razy, po czym opadłam z sił, a moje ciało zaczęło dygotać z wyczerpania. Kochanek nie zwracał na to uwagi i walił mnie dalej, jakbym była kukłą. Skończył dopiero w momencie, gdy mnie zalał, a ja ostatkiem sił patrzyłam na swojego chłopaka, który spuszczał mi się na twarz. Było po wszystkim. Zobaczyłam, że wstaje z miejsca. Wszystkiemu towarzyszyły rozmowy i głośne toasty - pamiętam to jak przez mgłę, najwidoczniej zupełnie odleciałam.

Gdy się obudziłam, kolegów już nie było, a narzeczony spał jak dziecko. Zerknęłam na zegarek - okazało się, że przespałam aż trzy godziny. Odgarnęłam włosy i okazało się, że na twarzy wciąż mam sporo na wpół zaschniętej spermy. Nie miałam na to siły. Wtuliłam się w ukochanego i zasnęłam po raz drugi.

***

Pomyślałam, że możemy dorzucić coś bonus do tych ekskluzywnych paczek, o których pisałam w poprzednim poście - zabawę ze mną. Robisz to, co chcesz, jak chcesz i gdzie chcesz. Spośród osób, które zdecydują się na mega paczki, będę wybierała w ciągu roku dwóch Panów, z którymi się umówię - oczywiście za darmo. Mam nadzieję, że to dobry sposób, by Wam podziękować. Przebieg spotkania dodatkowo opiszę na blogu, więc będziecie mieli sposobność na odrobinę sławy!

Starszy facet ruchał mnie w toalecie na oczach chłopaka

Siedziałem przy barze, obracając w dłoniach szklankę z piwem. Światło w knajpie było przytłumione, a muzyka dudniła w tle, mieszając się z g...