Madzia i Kuba byli parą, która na pierwszy rzut oka wydawała się zwyczajna. Ona – zgrabna, o krągłych, ale niedużych piersiach, pełnych pośladkach, które poruszały się z hipnotyzującą gracją, i czarnych, długich włosach opadających na ramiona jak jedwabna zasłona. On – wysoki, szczupły, z ciemnymi oczami, w których zawsze czaiła się iskierka ciekawości. Od kilku lat żyli razem, budując związek oparty na miłości, zaufaniu i… nietypowych pragnieniach. Oboje zwracali się do siebie "kochanie" i "skarbie", a ich codzienne rozmowy przeplatały czułe słówka z nutą perwersyjnej zadziorności. Byli parą cuckold – i to nie byle jaką, bo w ich przypadku ta fantazja nie była tylko chwilowym kaprysem, ale stylem życia, który oboje pielęgnowali z pasją.
Żona w Ramionach Innego – Zdrada i Cuckold | Opowiadanie Erotyczne
Wszystko zaczęło się niewinnie. Kilka lat temu, podczas jednej z leniwych sobót, gdy leżeli w łóżku, Kuba rzucił żartobliwie:
– Skarbie, a co byś powiedziała, jakbyś miała innego faceta? Takiego, który by cię… no wiesz, porządnie wziął?
Madzia uniosła brew, a jej usta wygięły się w figlarnym uśmiechu.
– Kochanie, a ty byś na to patrzył? – odparła, przesuwając dłonią po jego torsie.
Nie spodziewała się, że ta rozmowa stanie się iskrą, która roznieci w nich obojgu płomień nowych doznań. Kuba przyznał, że myśl o niej w ramionach innego mężczyzny go podnieca. Madzia, choć zaskoczona, poczuła dreszcz ekscytacji. Zamiast odrzucić pomysł, zaczęli o tym rozmawiać – najpierw ostrożnie, a potem coraz śmielej. Wkrótce fantazje przerodziły się w rzeczywistość.
Teraz, po latach eksperymentów, mieli swoje rytuały. Madzia uwielbiała przygotowania – wybierała seksowną bieliznę, malowała usta na czerwono i czesała włosy tak, by opadały na jej piersi w sposób, który podkreślał ich kształt. Kuba z kolei był mistrzem obserwacji – siedział w fotelu w rogu sypialni, czasem z kieliszkiem wina w dłoni, a czasem po prostu z szeroko otwartymi oczami, chłonąc każdy szczegół. Ich życie erotyczne kręciło się wokół tej dynamiki: Madzia oddawała się innym mężczyznom, a Kuba czerpał przyjemność z roli świadka, który nie ingeruje, ale delektuje się widowiskiem.
Tego wieczoru mieli zaplanowane coś specjalnego. Madzia stała przed lustrem, poprawiając czarną koronkową bieliznę, która idealnie podkreślała jej pełne pośladki. Kuba siedział na kanapie, bawiąc się telefonem, ale co chwilę zerkał na nią z uśmiechem.
– Kochanie, jak myślisz, Michał będzie zadowolony? – zapytała, odwracając się do niego i unosząc lekko biodro, by lepiej wyeksponować swoje kształty.
– Skarbie, jak cię zobaczy, to mu szczęka opadnie – odparł Kuba, a w jego głosie słychać było mieszankę dumy i podniecenia.
Michał był ich nowym "gościem". Poznali go przez jedną ze stron dla par o podobnych upodobaniach. Wysoki, dobrze zbudowany, z lekkim zarostem i pewnością siebie, która od razu przyciągnęła uwagę Madzi. Kuba wybrał go spośród kilku kandydatów, bo wiedział, że jego żona lubi mężczyzn, którzy wiedzą, czego chcą.
Gdy rozległ się dzwonek do drzwi, Madzia rzuciła Kubie ostatnie spojrzenie pełne ekscytacji, a potem ruszyła, by otworzyć. Jej biodra kołysały się zmysłowo, a czarne włosy falowały przy każdym kroku. Kuba odłożył telefon i zajął swoje miejsce w fotelu, czując, jak serce zaczyna mu szybciej bić.
– Cześć, Michał – przywitała się Madzia, otwierając drzwi. Jej głos był ciepły, ale z nutą kokieteryjnej zadziorności.
– Cześć, Madzia – odpowiedział mężczyzna, wchodząc do środka. Jego spojrzenie od razu przesunęło się po jej sylwetce, zatrzymując się na pełnych pośladkach i smukłych nogach. – Wyglądasz… niesamowicie.
– Dziękuję – zaśmiała się, prowadząc go do salonu. – To mój mąż, Kuba.
Kuba skinął głową, unosząc kieliszek wina w geście powitania.
– Cześć, Michał. Rozgość się – powiedział spokojnie, choć w jego oczach błyszczała ciekawość.
Rozmowa płynęła swobodnie. Michał okazał się sympatyczny i elokwentny, co tylko dodało Madzi pewności siebie. Po kilkunastu minutach, gdy atmosfera zgęstniała od niewypowiedzianych pragnień, Madzia wstała i podeszła do Michała, kładąc dłoń na jego ramieniu.
– Kochanie, myślę, że czas przejść do sypialni – rzuciła do Kuby, nie odrywając wzroku od gościa.
Kuba uśmiechnął się szeroko.
– Skarbie, prowadź – odparł, wstając i ruszając za nimi.
W sypialni Madzia nie traciła czasu. Stanęła przed Michałem, powoli zdejmując cienki szlafrok, który miała na sobie, odsłaniając koronkową bieliznę. Jej ruchy były płynne, niemal taneczne, a czarne włosy opadały na ramiona, kontrastując z bladą skórą. Michał patrzył na nią z wyraźnym pożądaniem, a Kuba zajął swoje miejsce w rogu, opierając się wygodnie o fotel.
– Podoba ci się? – zapytała Madzia, przesuwając dłonią po swoim biodrze.
– Bardzo – mruknął Michał, zbliżając się do niej. Jego ręce powędrowały na jej talię, a potem niżej, na pełne pośladki, które ścisnął z lekką siłą. Madzia westchnęła cicho, spoglądając na Kubę kątem oka. Wiedziała, że on to uwielbia – ten moment, gdy inny mężczyzna dotyka jej ciała, a on może tylko patrzeć.
Michał przyciągnął ją do siebie, a ich usta złączyły się w głębokim, namiętnym pocałunku. Madzia oddała się temu z pełnym zaangażowaniem, jej dłonie wędrowały po jego plecach, podczas gdy on zsuwał ramiączka jej stanika, odsłaniając krągłe piersi. Kuba wstrzymał oddech, czując, jak podniecenie narasta w nim z każdą chwilą. Widok Madzi, jej falujących pośladków i czarnych włosów rozsypanych na poduszce, gdy Michał całował jej szyję, był jak scena z jego najskrytszych marzeń.
Madzia oddychała coraz szybciej, gdy dłonie Michała eksplorowały jej ciało z rosnącą śmiałością. Jego palce zsunęły się z jej piersi na brzuch, a potem jeszcze niżej, zatrzymując się na krawędzi koronkowych majtek. Spojrzała na Kubę, który siedział w fotelu z lekko rozchylonymi ustami, jego oczy błyszczały w przyćmionym świetle lampki nocnej. Wiedziała, że ten widok – jej ciało w rękach innego mężczyzny – był dla niego jak narkotyk. Uśmiechnęła się do niego delikatnie, a potem odwróciła głowę do Michała, dając mu ciche przyzwolenie na więcej.
Michał nie potrzebował dalszej zachęty. Jednym płynnym ruchem zdjął jej majtki, odsłaniając gładką skórę i krągłe pośladki, które tak bardzo uwielbiał Kuba. Madzia uniosła biodra, ułatwiając mu zadanie, a potem oparła się na łokciach, spoglądając na niego z lekkim uśmiechem.
– Kochanie, myślisz, że mu się podobam? – rzuciła w stronę Kuby, a jej głos był miękki, ale pełen figlarnej prowokacji.
– Skarbie, on już ledwo nad sobą panuje – odparł Kuba, a jego ton zdradzał mieszankę dumy i podniecenia.
Michał zaśmiał się cicho, klękając przed Madzią. Jego dłonie przesunęły się po jej udach, rozchylając je delikatnie, a potem pochylił się, by złożyć kilka pocałunków na jej skórze. Madzia westchnęła, odchylając głowę do tyłu, a jej czarne włosy rozsypały się na poduszce jak wachlarz. Kuba patrzył, jak Michał powoli, z wyczuciem, zaczyna pieścić ją ustami, a jej ciało reaguje na każdy dotyk – biodra unoszą się lekko, palce zaciskają na pościeli. Widok ten sprawił, że jego serce zabiło mocniej, a dłonie zacisnęły się na poręczach fotela.
Madzia nie kryła swoich reakcji. Jej oddech przeszedł w ciche jęki, które wypełniły pokój, a pełne pośladki zadrgały, gdy Michał zwiększył tempo. Wiedziała, że Kuba uwielbia ten moment – gdy traci kontrolę, oddając się przyjemności, a on może tylko patrzeć, chłonąc każdy szczegół.
– Michał… – wyszeptała, wplatając palce w jego włosy. – Nie przestawaj…
On podniósł wzrok, uśmiechając się lekko, po czym wrócił do swojego zadania z jeszcze większą intensywnością. Madzia zamknęła oczy, jej ciało wygięło się w łuk, a fala rozkoszy zaczęła narastać w jej wnętrzu.
Kuba przesunął się lekko na fotelu, nie odrywając wzroku od sceny przed sobą. Widok Madzi, jej falujących pośladków i czarnych włosów kontrastujących z jasną skórą, w połączeniu z pewnością ruchów Michała, był niemal hipnotyzujący. Wiedział, że to dopiero początek – że zaraz zobaczy coś, co sprawi, że jego podniecenie sięgnie zenitu. I nie mylił się.
Po chwili Michał wstał, zdejmując koszulę i spodnie z nonszalancką swobodą. Madzia spojrzała na niego z uznaniem, a potem zerknęła na Kubę, jakby chciała się upewnić, że on też to widzi.
– Kochanie, myślisz, że powinnam mu pomóc? – zapytała z niewinnym uśmiechem.
– Skarbie, zrób, co chcesz – odparł Kuba, a jego głos drżał lekko od emocji.
Madzia uklękła na łóżku, jej biodra kołysały się zmysłowo, gdy zbliżyła się do Michała. Jej dłonie powędrowały na jego bokserki, zdejmując je powoli, a kiedy zobaczyła, co kryją, jej oczy rozbłysły. Michał był dobrze obdarzony, co tylko dodało jej ekscytacji. Wzięła go w dłonie, a potem pochyliła się, zaczynając go pieścić ustami z wprawą, która świadczyła o jej doświadczeniu. Kuba wstrzymał oddech – widok Madzi, jej pełnych ust i czarnych włosów opadających na ramiona, gdy oddaje się innemu mężczyźnie, był czymś, co zawsze go poruszało.
Michał westchnął głęboko, kładąc dłoń na jej głowie, ale pozwalając jej dyktować tempo. Madzia poruszała się powoli, delektując się chwilą, a jej pośladki falowały lekko przy każdym ruchu. Kuba czuł, jak jego ciało reaguje na to widowisko – serce biło mu jak oszalałe, a w głowie kotłowały się myśli o tym, jak bardzo kocha tę kobietę i jak bardzo uwielbia ich wspólne sekrety.
Po kilku minutach Michał odsunął ją delikatnie, unosząc jej podbródek.
– Chcę cię teraz – powiedział niskim, zdecydowanym tonem.
Madzia uśmiechnęła się, rzucając spojrzenie Kubie.
– Słyszałeś, kochanie? – rzuciła zadziornie, po czym ułożyła się na łóżku na czworakach, prezentując swoje pełne pośladki w całej okazałości.
Michał ustawił się za nią, jego dłonie zacisnęły się na jej biodrach, a potem wszedł w nią jednym płynnym ruchem. Madzia jęknęła głośno, jej ciało zadrżało, a czarne włosy opadły na twarz. Zaczęli się poruszać w rytmie, który był jednocześnie dziki i harmonijny – jej pośladki falowały przy każdym pchnięciu, a dźwięki jej przyjemności mieszały się z głębokimi oddechami Michała. Kuba patrzył, jak jego żona oddaje się całkowicie, jej krągłe piersi kołysały się lekko, a pełne kształty podkreślały każdy ruch. To był widok, który mógłby zatrzymać czas – i dla Kuby niemal to robił.
Madzia od czasu do czasu spoglądała na męża, jej oczy błyszczały od rozkoszy i świadomości, że on to widzi.
– Kochanie… podoba ci się? – wyszeptała między jękami.
– Skarbie… bardziej, niż myślisz – odpowiedział, a jego głos był niemal ochrypły od emocji.
Michał przyspieszył, jego ruchy stały się głębsze, bardziej zdecydowane. Madzia zacisnęła dłonie na pościeli, jej ciało napięło się jak struna, a potem eksplodowało w fali orgazmu, która sprawiła, że krzyknęła jego imię. Kuba patrzył, jak jej pośladki drżą, jak włosy rozsypują się wokół jej twarzy – i czuł, że sam jest na granicy. Ale jeszcze nie teraz. Wiedział, że czeka ich więcej.
Madzia opadła na łóżko, jej oddech był szybki i nierówny, a czarne włosy rozsypały się wokół jej twarzy jak ciemna aureola. Michał wciąż klęczał za nią, jego dłonie spoczywały na jej biodrach, a na jego twarzy malowała się mieszanka satysfakcji i niedosytu. Przez chwilę w sypialni panowała cisza przerywana jedynie ich oddechami – ciężkimi, pełnymi emocji. Kuba siedział w fotelu, jego oczy błyszczały w półmroku, a w głowie kłębiły się obrazy, które właśnie zobaczył. Widok Madzi, jej falujących pośladków i pełnych piersi poddających się rytmowi Michała, był czymś, co wryło mu się w pamięć na zawsze.
Madzia uniosła się powoli, odgarniając włosy z twarzy. Spojrzała na Michała z uśmiechem, a potem przeniosła wzrok na Kubę.
– Kochanie, jak ci się podobało? – zapytała, a jej głos był miękki, niemal pieszczotliwy, choć wciąż drżał od niedawnej ekstazy.
Kuba przechylił głowę, uśmiechając się lekko.
– Skarbie, to było… niesamowite – odparł, a w jego tonie słychać było szczerość i nutę zachwytu.
Michał wstał z łóżka, przeciągając się leniwie. Jego spojrzenie przesunęło się po Madzi, a potem na Kubę, jakby chciał się upewnić, że wszystko jest w porządku.
– Jesteście niesamowici – powiedział, zakładając koszulę. – Rzadko spotyka się parę, która tak dobrze wie, czego chce.
Madzia zaśmiała się cicho, poprawiając się na łóżku i owijając prześcieradłem swoje nagie ciało.
– Dzięki, Michał. Ty też nieźle sobie poradziłeś – rzuciła z figlarnym uśmiechem.
Kuba wstał z fotela, podchodząc do łóżka. Usiadł obok Madzi, kładąc dłoń na jej ramieniu. Ich spojrzenia się spotkały – w jej oczach było ciepło i wdzięczność, w jego podniecenie i miłość. To był ich rytuał, ich sposób na bliskość, który dla innych mógłby wydawać się niezrozumiały, ale dla nich był idealny. Michał spojrzał na nich jeszcze raz, skinął głową i ruszył do salonu, by się ubrać.
– Do zobaczenia następnym razem? – rzucił na odchodne.
– Może – odparła Madzia, a Kuba tylko się uśmiechnął. Drzwi zamknęły się za nim chwilę później, zostawiając ich samych.
Madzia odchyliła się na poduszki, przyciągając Kubę bliżej. Jej dłoń powędrowała na jego klatkę piersiową, a potem niżej, wyczuwając jego napięcie. Wiedziała, że choć on nie brał czynnego udziału, był tak samo zaangażowany jak ona – może nawet bardziej.
– Kochanie, chcesz mnie teraz? – szepnęła, przesuwając ustami po jego szyi.
– Skarbie, zawsze cię chcę – mruknął, a jego głos był pełen pragnienia.
Kuba pochylił się nad nią, całując ją głęboko, z pasją, która narastała w nim przez cały wieczór. Jego dłonie wędrowały po jej ciele – po krągłych piersiach, pełnych pośladkach, które wciąż pamiętały dotyk Michała. Madzia westchnęła, oddając się mu całkowicie, a jej biodra uniosły się w odpowiedzi na jego ruchy. To był ich moment – chwila, w której odzyskiwali siebie nawzajem po tym, jak podzielili się jej ciałem z kimś innym.
Kuba zsunął z niej prześcieradło, odsłaniając jej nagą skórę, wciąż rozgrzaną i lekko zaróżowioną od wcześniejszych uniesień. Wszedł w nią powoli, delektując się każdym centymetrem, każdym jej westchnieniem. Madzia oplotła go nogami, jej pośladki znów zadrżały, tym razem pod jego dotykiem, a czarne włosy rozsypały się na poduszce jak ciemna fala. Ich ruchy były spokojniejsze niż wcześniej z Michałem, ale pełne intymności i głębokiego połączenia.
– Kocham cię – wyszeptał Kuba, patrząc jej w oczy, gdy ich ciała poruszały się w idealnej harmonii.
– Ja ciebie też, kochanie – odpowiedziała, a jej głos zadrżał, gdy poczuła, jak zbliża się kolejna fala rozkoszy.
Tym razem to Kuba doprowadził ją do szczytu – jej ciało napięło się, a potem rozluźniło w jego ramionach, gdy krzyknęła cicho jego imię. On sam podążył za nią chwilę później, jego oddech stał się urywany, a dłonie zacisnęły się na jej biodrach. Opadli na łóżko, wtuleni w siebie, ich ciała wciąż drżały od emocji.
Leżeli tak przez dłuższą chwilę, w ciszy przerywanej jedynie ich oddechami. Madzia przesunęła dłonią po jego torsie, a potem uniosła głowę, by spojrzeć mu w oczy.
– Skarbie, myślisz, że powinniśmy zaprosić Michała jeszcze raz? – zapytała z lekkim uśmiechem.
Kuba zaśmiał się cicho, całując ją w czoło.
– Kochanie, jeśli tylko będziesz chciała… zawsze mogę popatrzeć jeszcze raz – odparł, a w jego głosie słychać było obietnicę kolejnych wspólnych przygód.
Ich życie toczyło się dalej – pełne miłości, zaufania i tych chwil, które inni mogliby uznać za szaleństwo, ale dla nich były wyrazem najgłębszej bliskości. Madzia i Kuba wiedzieli, że ich związek jest wyjątkowy, a ich pragnienia tylko wzmacniają to, co ich łączy. W sypialni znów zapanowała cisza, ale oboje czuli, że to dopiero początek kolejnych historii, które jeszcze przed nimi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.