Kochani, wracam do Was z resztą tej historii, bo wiem, że po takim wstępie nie moglibyście zasnąć, nie znając szczegółów tego, co działo się dalej. Jeśli myślicie, że po tym, co opisałam, noc się skończyła, to jesteście w błędzie. To był dopiero początek – Kacper miał w sobie tyle energii, że oboje z Kubą ledwo nadążaliśmy, a ja… cóż, ja byłam w siódmym niebie. To jedno z tych opowiadań cuckold, które piszę z wypiekami na twarzy, wspominając każdy detal.
Po tym, jak wszyscy troje opadliśmy na kanapę, myślałam, że zrobimy sobie przerwę. Wino stało jeszcze na stole, więc sięgnęłam po kieliszek, żeby złapać oddech. Kacper jednak miał inne plany. „Jeszcze z tobą nie skończyłem, Madzia” – powiedział, a jego głos brzmiał jak obietnica czegoś, czego nie mogłam odmówić. Spojrzałam na Kubę, szukając w jego oczach potwierdzenia, że nadal jest na pokładzie. Uśmiechnął się tylko i skinął głową. „Daj mu się pobawić, kochanie. Wiesz, że uwielbiam na ciebie patrzeć”.
Kacper w naszym łóżku – noc, której nie zapomnę" (ciąg dalszy)
Nie musiałam długo czekać. Kacper wstał, podszedł do mnie i jednym ruchem zdjął mi majtki, które jakimś cudem jeszcze na mnie zostały. „Idziemy do sypialni” – zarządził, a ja poczułam, jak moje ciało znów się budzi. Kuba poszedł za nami, a ja, idąc korytarzem, czułam się jak bohaterka jakiegoś filmu – naga, prowadzona przez dwóch facetów, którzy mieli wobec mnie bardzo konkretne zamiary. W sypialni Kacper rzucił mnie na łóżko, a ja pisnęłam z ekscytacji, widząc, jak zdejmuje resztę ubrań. Jego ciało było jak rzeźba – każdy mięsień napięty, a między nogami znów gotowy na akcję.
„Na czworaka” – rozkazał, a ja posłusznie spełniłam jego prośbę. Czułam się taka bezbronna, ale jednocześnie tak cholernie podniecona. Kacper klęknął za mną, a Kuba usiadł na brzegu łóżka, blisko mojej twarzy. „Pokaż mi, jak bardzo go chcesz” – powiedział mój chłopak, a ja wiedziałam, co ma na myśli. Kiedy Kacper znów we mnie wszedł, tym razem wolniej, delektując się każdym centymetrem, ja sięgnęłam do Kuby, rozpinając mu spodnie. Chciałam ich obu – jeden brał mnie od tyłu, a drugi miał być w moich ustach. To był mój sen, moja fantazja, i teraz się spełniała.
Kacper złapał mnie za biodra i zaczął poruszać się rytmicznie, głęboko, a ja jednocześnie wzięłam Kubę do ust. Jęki obu mężczyzn mieszały się w powietrzu – Kacper był głośny, dominujący, a Kuba cichy, jakby chciał chłonąć każdy moment. „Jesteś niesamowita” – wysapał Kuba, głaszcząc mnie po włosach, podczas gdy Kacper przyspieszał, uderzając we mnie coraz mocniej. Czułam, jak moje ciało drży, jak każdy ich ruch pcha mnie bliżej kolejnego orgazmu. „Powiedz mu, jak ci dobrze” – mruknął Kacper, a ja, między jednym a drugim oddechem, wyjęczałam: „Kuba, on mnie rozwala… jest taki twardy…”.
Kuba doszedł pierwszy – poczułam, jak jego ciało się spina, a potem ciepła fala w moich ustach. Przełknęłam, patrząc mu w oczy, a on tylko westchnął z rozkoszy. Kacper, widząc to, chwycił mnie jeszcze mocniej i przewrócił na plecy. „Teraz moja kolej” – powiedział, rozkładając mi nogi i wchodząc we mnie z taką siłą, że aż łóżko zaskrzypiało. Patrzyłam na niego, na jego spoconą klatę, na ten wyraz dzikiej satysfakcji na twarzy. Ruchy były szybkie, brutalne, a ja krzyczałam, nie kontrolując się już ani trochę. „Dojdź jeszcze raz, Madzia, chcę to zobaczyć” – powiedział, a ja nie mogłam odmówić. Orgazm przyszedł jak tsunami – moje ciało wygięło się w łuk, paznokcie wbiły się w jego ramiona, a z gardła wydobył się dziki krzyk.
Kacper nie zwolnił – doszedł chwilę po mnie, wylewając się we mnie po raz drugi tej nocy. Opadł na mnie, dysząc, a ja leżałam tam, kompletnie wyczerpana, ale szczęśliwa jak nigdy. Kuba położył się obok, obejmując mnie ramieniem. „Jesteś najseksowniejszą kobietą na świecie” – szepnął mi do ucha, a ja uśmiechnęłam się słabo, wciąż czując Kacpra między nogami.
Myślałam, że to już koniec, ale Kacper miał inne zdanie. Po kilku minutach odpoczynku wstał, napił się wody i spojrzał na nas z tym swoim zadziornym uśmiechem. „Co, myślicie, że to wszystko? Jeszcze nie pokazałem wam, na co mnie stać”. Kuba zaśmiał się, a ja poczułam, że moje serce znów bije szybciej. „Daj jej chwilę, stary, bo ją wykończysz” – rzucił mój chłopak, ale ja pokręciłam głową. „Nie, chcę więcej” – powiedziałam, a oni obaj spojrzeli na mnie z podziwem.
Kacper podszedł do szafki nocnej – wcześniej nie zauważyłam, że przyniósł ze sobą małą torbę. Wyciągnął z niej coś, co wyglądało jak wibrator i kajdanki. „Zobaczymy, jak bardzo lubisz być niegrzeczna” – powiedział, a ja poczułam dreszcze na całym ciele. Kuba pomógł mu przypiąć moje ręce do wezgłowia łóżka, a ja leżałam tam, całkowicie zdana na ich łaskę. Kacper włączył wibrator i przyłożył go do mojej łechtaczki, a ja niemal podskoczyłam z wrażenia. „O cholera…” – jęknęłam, a on tylko się uśmiechnął. „Spokojnie, to dopiero początek”.
Przez kolejne minuty bawił się mną – wibrator raz był na mnie, raz we mnie, a Kacper co chwilę wchodził we mnie swoim penisem, jakby chciał mnie doprowadzić do szaleństwa. Kuba siedział obok, znów się masturbując, a jego oczy błyszczały z podniecenia. „Jesteś taka piękna, kiedy dochodzisz” – powiedział, a ja dochodziłam raz za razem, tracąc rachubę. Kacper był nieustępliwy – zmieniał tempo, pozycje, a ja czułam się jak w jakimś erotycznym transie. W końcu, kiedy myślałam, że już nie dam rady, doszedł po raz trzeci, a ja razem z nim – moje ciało drżało, a z oczu popłynęły mi łzy rozkoszy.
Kiedy mnie odwiązali, leżałam między nimi, kompletnie wykończona. Kuba gładził mnie po włosach, a Kacper położył dłoń na moim brzuchu. „Jesteś niesamowita, Madzia” – powiedział, a ja tylko się uśmiechnęłam. „To wy jesteście niesamowici” – odparłam cicho.
Tej nocy zasnęliśmy we troje, a rano, kiedy Kacper wyszedł, Kuba przytulił mnie mocno. „Kocham cię za to, że jesteś taka otwarta” – powiedział, a ja wiedziałam, że to, co mamy, jest wyjątkowe. Ten wieczór z Kacprem to nie tylko seks – to dowód na to, jak bardzo ufamy sobie z Kubą i jak dobrze się bawimy, eksplorując nasze fantazje.
Kochani, to wszystko na razie! Pisałam to z wypiekami na twarzy, wspominając każdy moment. Co sądzicie o tej nocy? Chcecie więcej takich opowiadań erotycznych na moim blogu cuckold? Dajcie znać, bo ja już nie mogę się doczekać, żeby znów coś dla Was napisać. Może następnym razem opowiem, jak Kuba dołączył do akcji bardziej aktywnie? Piszcie w komentarzach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.