piątek, 3 stycznia 2020

Trójkąt z nieznajomym w samochodzie nad jeziorem

Na wstępie raz jeszcze chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy pokusili się o paczki z naszymi filmami! Teraz w końcu reklama naszego bloga ruszyła z miejsca i możemy ruszyć pełną parą. Jak widzicie, mamy kilka eksperymentalnych zakładek w górnym menu. Z czasem będziemy chcieli rozwijać nasze pomysły, jednakże na chwilę obecną skupiamy się na opowiadaniach. Z nowości znajdziecie tam przycisk Sklep erotyczny. Co się za nim kryje? Różnego rodzaju gadżety erotyczne, sprawdzone preparaty opóźniające wytrysk i wiele więcej, w tym również i nasze filmy. Rzućcie okiem!


***
Tego dnia byłam bardzo podenerwowana i sama nie wiem, z czego ten stan wynikał. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać i chyba wciąż męczyły mnie wyrzuty sumienia. Mam na myśli tę sytuację w pracy. Musiałam odreagować, upić się, cokolwiek. Od samego rana rozesłałam CV i wróciłam do łóżka, by przez chwilę pobyć sama.

Usłyszałam dzwonek do drzwi i niechętnie pobiegłam otworzyć. Pomyślałam, że to najprawdopodobniej poczta. Kto inny mógłby o tej porze dzwonić do drzwi? Jak się okazało, był to mój narzeczony.

- Boże, co Ty tu robisz?
- Pomyślałem, że wezmę sobie wolne i spędzimy razem trochę czasu. Mam wino!

Bardzo się ucieszyłam. Było to nieoczekiwane, ale potrzebowałam go teraz bardziej niż kiedykolwiek. Nie mogłam się doczekać na myśl o tym, że spędzimy razem całe popołudnie. Wydaje mi się, że już rano zauważył, że coś nie gra i stąd ta niespodzianka.

- Jak nie chcesz, to nie mów.
- Wiem...

Leżeliśmy wtuleni w siebie przez dłuższą chwilę aż nagle mój facet wyskoczył z przedpokoju ze strojem kąpielowym i rzucił:

- Trzymaj, jedziemy nad jezioro.
- Przecież jest zimno, oszalałeś?
- To się orzeźwisz.

Nie bardzo uśmiechało mi się pływać w taki ziąb, ale pomyślałam, że nic się nie stanie, jeśli ruszymy się z domu. Godzinę później byliśmy już nad jeziorem. Nikt się nie kąpał, większość łowiła ryby lub piła alkohol. Postanowiłam, że strój zostawię w samochodzie, bo i tak nic z tego. Ukochany był tak dobry, że zabrał wino i parę piw, które w ostatniej chwili wygrzebał z lodówki.

- Co wolisz?
- Piwko poproszę - odpowiedziałam.

Trójkąt z nieznajomym w samochodzie nad jeziorem


Usiedliśmy na pomoście. Okrył mnie kocem i objął tak, że zapomniałam o wszystkim, co złe. Chciałam, by ta chwila trwała wiecznie. Mimo upływu czasu wciąż przechodziły mnie ciarki, gdy tylko mnie dotknął. Patrzyliśmy w horyzont i nie rozmawialiśmy za dużo, ale to wystarczyło, bym poczuła się lepiej.

Nowe opowiadanie:

Lizał Spermę Mojego Ex po Tym jak Uprawiałam z Nim Seks - Rogacz idealny | Cuckold


Poczułam jego dłoń na swojej piersi. Zamknęłam oczy i delektowałam się romantyczną chwilą, na którą przez ostatnie miesiące zupełnie nie mieliśmy czasu. Zaczęłam się rozpływać. Dosłownie. Jego palce powędrowały w okolice moich majteczek. Zręcznie wsunął je pod idealnie dopasowaną, czarną spódniczkę, która niejedno już widziała. Była to jego ulubiona spódniczka, dlatego dbałam o nią i trzymałam specjalnie na takie okazje. Poczułam ciepło jego dłoni przesuwających się po mojej łechtaczce, a także zdecydowanie mężczyzny, który wsuwa palce do środka jeden za drugim. Potem i trzeci.

Z rozkoszy zacisnęłam zęby. Czułam się tak, jakbyśmy wciąż byli nastolatkami. Jakby dotykał mnie po raz pierwszy. Wiem, że to bezwarunkowa miłość. Kocha mnie i niczego nie oczekuje - niczego poza moją obecnością. Ona mu wystarcza. Zawsze był silnym mężczyzną. Nie każdy to rozumie, ale ja uwielbiam tę jego siłę - radzi sobie z każdym problemem i nigdy nie prosi o pomoc. Przy takim facecie czuję się bezpieczna. Nawet, kiedy patrzy na mnie z innymi... nawet wtedy nie traci nic ze swojej siły. Zazdrość jest od niego słabsza.

Tego popołudnia chciałam go poczuć całą sobą. Nie myślałam o nikim innym, nie potrzebowałam nikogo innego. W kilka sekund zrobiłam się mokra, a moje majtki stały się całkowicie zbędne. Zsunęłam je z kolan i rzuciłam kawałek dalej.

Nim się spostrzegłam było mi tak dobrze, że z podniecenia zaciskałam wargi do krwi. Tego cholernego podniecenia, które nie mijało z biegiem lat. Tego pożądania, które wciąż między nami było. Zamknęłam oczy. Chciałam, by ta chwila trwała jak najdłużej.

Nic bardziej mylnego.

- Widzę, że nie tracicie czasu.
- Kurwa! - krzyknęłam.

Młody, szczupły chłopak stał nad nami z moimi majtkami na palcu i patrzył z zaciekawieniem na całą sytuację. Zrozumiałam, że nie ma złych zamiarów i odetchnęłam z ulgą.

- Musiałeś się zakradać? Ja pierdole. Wystraszyłam się!
- Wybacz. Też mam trochę piwa. Zobaczyłem, że popijacie i chciałem się przyłączyć. Jak zobaczyłem, że jesteście zajęci, to było już za późno.
- Dobra, wybaczam. Siadaj.

Jak się okazało, pochodziliśmy z tych samych stron i nawet mieliśmy sporo wspólnych znajomych. Nasz nowy kolega okazał się dobrym rozmówcą. Takim, z którym można pogadać o wszystkim. Szybko zaczęło się ściemniać. Kończyliśmy właśnie butelkę wina, którą zabraliśmy w podróż. Wstałam i otrzepałam się z piasku, a następnie zaczęłam zwijać koc, na którym siedzieliśmy.

Otworzyłam bagażnik, by wrzucić go do tyłu. Stanęliśmy jeszcze w trójkę, wymieniliśmy parę zdań, po czym pożegnaliśmy się z nowym kolegą. Przez chwilę patrzyliśmy jak znika w oddali.

Mieliśmy już wsiadać do auta, ale przypomniał mi się film erotyczny, który oglądałam dzień wcześniej i postanowiłam wykorzystać sytuację, by wypróbować coś nowego. Jeżeli kojarzycie taką scenę, to na pewno oglądaliśmy ten sam filmik, bo mam na myśli video, które dość często wyświetla się w rekomendacjach na najpopularniejszych seks portalach. Tak, to ten filmik.

Oparłam ukochanego o bagażnik i jak najszybciej zabrałam się za klamrę od paska. Ściągnęłam mu spodnie o wiele szybciej niż zdążył się zorientować i tym razem nie bawiłam się w jakiekolwiek wstępy. Wypięłam dupsko, złapałam za kutasa i powiedziałam:

- Rżnij. Nie bądź już romantyczny.
- Tak?
- Proszę...
- Dobrze już, jakoś się przemęczę...
- Ja Ci dam!
- Wiem.

Wyszczerzył zęby w uśmiechu, a ja dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, jak to zabrzmiało. Cóż, głodnemu chleb na myśli. Akurat jego nigdy nie musiałam o nic prosić. Chwycił mnie mocno za biodra i wszedł od tyłu. Było ciemno, w oddali słychać było szum wody. Raz jeszcze wyobraziłam sobie ten filmik. Nie mogłam ustać z podniecenia, choć mój facet nigdy nie trzymał mnie w niepewności. Wiedział, co lubię i jak. Rżnął mnie jak swoją własność - w pewnym sensie nią byłam. Lubiłam to, że w łóżku traktował mnie jak dziwkę. Wiedział, że lubię ostre rżnięcie i czułam to za każdym razem, kiedy wpychał we mnie swojego sztywnego kutasa. Po same jądra. Mocno i pewnie. Rzadko się zdarzało, że trafiałam na kochanka, który mu dorównywał. Dźgał mnie z niesłabnącym zaangażowaniem, wyzywał i ciągnął za włosy, a ja błagałam na głos, by nie przestawał. Chciałam tylko, by robił to jeszcze mocniej. Moja cipka nie pragnęła niczego więcej. Tego wieczoru zrozumiałam, że kocham go nad życie i żaden seks nie zastąpi mi tego, jak posuwa mnie mój facet.

On doskonale o tym wiedział.

- Nie przeszkadzajcie sobie - usłyszeliśmy znajomy głos.
- Co znow...uu...mmm... - chciałam wydusić z siebie coś więcej, ale było mi tak dobrze, że nie byłam w stanie już nic dodać.
- Siemka - wtrącił się mój narzeczony.
- Widzę, że znowu przeszkodziłem, sorry. Zostawiłem telefon.

W tle było słychać jedynie moje "Oh" i "Ah". Chciałam mu wygarnąć, ale partner mi na to nie pozwalał. Rżnął mnie i nie dawał mi dojść do słowa. A ja nie mogłam złapać nawet tchu, by zrobić mu na przekór. Dawniej byłabym wściekła. Tego wieczoru miałam już spore doświadczenie i zdecydowanie inne podejście, więc nie przeszkadzało mi, że obcy facet ślinił się na widok mojej gołej cipki. Całkiem mi to schlebiało. Pozwolił mu patrzeć, więc i ja powinnam skupić się na zabawie.

Chłopak zrozumiał, że nic się nie stało. Podszedł bliżej i oparł się o samochód. Nie odrywał wzroku od mojego tyłka i z zaciekawieniem słuchał moich jęków. Byłam zaskoczona, że aż tak to na mnie podziała. Na moje oko miał może z 18 lat. Skrajności potrafią rozpalić kobietę. Zaczęłam szczytować, wić się i krzyczeć z rozkoszy. Kutas mojego narzeczonego penetrował mnie prawie na wylot. To wrażenie było tak silne, że omal nie wpadłam w panikę. Na moment niemalże kompletnie opadłam z sił.

Całkiem przypadkiem oparłam się o młodzieńca, który wydawał się zaskoczony równie mocno, jak ja.

- Przepraszam, nie mam siły.
- Yy... spoko, nic się nie stało.

A jednak. Poczułam to. Moja cipka otarła się o jego palce, kiedy nieporadnie próbowałam usiąść. Przez chwilę byłam zawstydzona. Jego wyraźnie to ruszyło. Wykorzystał chwilę nieuwagi mojego partnera, by dotknąć jej po raz kolejny. Znów poczułam przypływ podniecenia, choć jeszcze przed momentem myślałam tylko o seksie ze swoim facetem.

Odwróciłam się w prawą stronę, by oprzeć się na ramieniu narzeczonego. Trochę liczyłam na to, że nieznajomy pokusi się o dotyk raz jeszcze. Zrobił to. Przejechał ręką po moim tyłku, po czym włożył paluszek do środka. Potem i drugi. Poczułam ciepło, które oblało mnie całą niczym ogień. Dyskretnie wsuwał we mnie paluszki przez dobrych kilka minut, a mój facet nawet niczego nie podejrzewał. Po raz kolejny przeszył mnie dreszcz podniecenia.

Po chwili nie byłam już w stanie kontrolować odruchów. Nie chciałam, by jakiekolwiek westchnięcie mnie zdradziło, więc obróciłam się w stronę partnera jeszcze bardziej i zaczęłam go całować. Trwało to długo. Czas stanął w miejscu, a ten chłopak nie odpuszczał. Nawet wtedy, gdy się całowałam, on cały czas pieścił moją mokrą cipkę.

W końcu nie wytrzymałam i narzeczony nabrał podejrzeń. Odruchowo westchnęłam, a chwilę potem jęknęłam na głos, co ostatecznie mnie zdradziło. Oderwał ode mnie usta i zerknął przez ramię na kolegę, który mnie dotykał. Popatrzył przez chwilę, a gdy młody mężczyzna chciał coś powiedzieć, by się wytłumaczyć, on po raz kolejny przysunął mnie do siebie i pocałował.

Jego pocałunki były pełne pożądania i delikatne zarazem. Jego ręce błądziły po moim ciele - czułam je na piersiach, udach, pomiędzy nogami. Było mi naprawdę dobrze. Czułam, że obaj mnie pragną i nie byłam w stanie się oprzeć żadnemu z nich. Po raz kolejny złapałam za rozporek narzeczonego i w geście pojednania zaczęłam zajmować się jego twardą pałą. Dostrzegł we mnie to błagalne spojrzenie, które towarzyszyło mi zawsze, kiedy dopadały mnie wyrzuty sumienia. Nic nie mówił. Złapał mnie za głowę i przeciągnął w okolice jąder. Tego wieczoru byłam posłuszną suczką. Czym prędzej objęłam je ustami i zaczęłam pieścić. Lizałam je z największym zaangażowaniem.

Mniej więcej po minucie zmieniliśmy pozycję. Usiadłam na nim, rękoma łapiąc za dach auta i zaczęłam energicznie poruszać całym swoim ciałem w przód i w tył. Czułam go tak głęboko, że nieświadomie aż wbijałam paznokcie w karoserię.

Chłopak przez krótką chwilę zabawiał się kompletnie sam. Narzeczony jednak nie zignorował tego faktu i szybko pokiwał ręką na znak przyzwolenia.

Poczułam ślinę spływającą po tyłku. Nawet na chwilę nie przestałam ujeżdżać swojego ogiera, ale doskonale wiedziałam, co wydarzy się za chwilę. Jeszcze przyśpieszyłam. Byłam pewna, że zaraz dojdę. Miałam rację. W momencie, kiedy chłopak wszedł we mnie od tyłu, zaczęłam szczytować. Orgazm niemalże wyssał ze mnie życie, ale na szczęście obaj panowie przejęli inicjatywę i nie przestawali mnie posuwać. Rżnęli mnie na dwa baty na tyłach auta i nie myśleli o przerwie. Miałam wrażenie, że ten orgazm trwał bez końca. Podwójna penetracja sprawiała mi tyle przyjemności, że mimo mroczków przed oczami wciąż błagałam, by ruchali mnie jak tanią dziwkę do samego końca.

Jak przeczuwałam - chłopak skończył pierwszy. Zalał moje dupsko tak, że byłam w szoku. Ilość spermy wypływającej z mojego tyłka była tak duża, że uśmiechnęłam się i pocałowałam nieznajomego w usta w podziękowaniu. Roztarłam ją ręką po pośladkach i zaczęłam bawić się łechtaczką. Była już zdecydowanie opuchnięta i wymęczona. Mój narzeczony przyśpieszył. Czekałam aż wrócą mi siły i znów przejmę inicjatywę. Chwilę to trwało, ale odzyskałam panowanie nad ciałem. Nadziewałam się na niego do samego końca i jeszcze mocniej. Mroczki pojawiły mi się przed oczami po raz kolejny, a ukochany spuścił się we mnie jeszcze zanim skończyłam szczytować.

Zrobiło mi się zimno. Szybko zajęłam miejsce na przednim siedzeniu i wytarłam z siebie nadmiar spermy. Narzeczony wciąż rozmawiał z tym chłopakiem. Ja jakoś nie miałam ochoty na czułości, więc powiedziałam jedynie "cześć" i wróciłam do auta. Szczerze? Miałam nadzieję na wieczór we dwoje. Nie wiedziałam, co o tym myśleć.

Ruszyliśmy do domu w akompaniamencie ulubionych kawałków. On złapał mnie za rękę i spojrzał na mnie wzrokiem, którym zapewniał, że wszystko jest w porządku. Wszystko jest dobrze. Tego wieczoru miałam wątpliwości.

Ułożyłam nogi na desce rozdzielczej i postanowiłam się zdrzemnąć. W mojej głowie znów pojawiły się złe rzeczy. Nie powinno ich tam być. Znowu położyłam rękę na cipce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wymiana Partnerów i Seks w Trakcie Seansu Filmowego

Madzia i Kuba leżeli na łóżku w swojej sypialni, otuleni półmrokiem rozświetlonym jedynie blaskiem ekranu telewizora. Netflix wyświetlał zap...