piątek, 13 grudnia 2019

Seks z dwoma w publicznej toalecie w galerii

Nie wiem jak inne kobiety, które tu zaglądają, ale ja osobiście uwielbiam seks w publicznej toalecie. Jeżeli tylko trafi się odpowiednie miejsce, to zawsze z moim facetem staramy się to wykorzystać. Zwykle nie wiąże się to z jakimkolwiek ryzykiem i naprawdę da się to zrobić tak, by nikt nie zauważył - niezależnie od tego czy robicie to na dworcu kolejowym czy w galerii handlowej. Wrażenie, że ktoś nas przyłapie jest przeważnie tylko złudnym wrażeniem. Oczywiście zdarzają się wpadki - sami wpadliśmy już dwa razy - ale stosunkowo rzadko. Dodam, że wpadliśmy... w lesie. Zatem nie w galerii. Z publicznym seksem jest trochę tak, jak z kradzieżą - nigdy nie kradłam, ale sądzę, że sikałabym w majtki nawet, jeśli zamierzałabym ukraść coś na odludzi i z pewnością, że nikt mnie nie przyłapie. Tak już działa ta chora wyobraźnia.

Seks z dwoma w publicznej toalecie w galerii


Do rzeczy. Tego dnia wybraliśmy się do Torunia, bo całkiem lubimy to miasto. Zwykle jeździmy tam odpocząć, bo starówka jest naprawdę ładna i jest co zwiedzać. Mnóstwo pięknych skwerków i atrakcji, które zachwyciłyby każdą kobietę. Tym razem zabraliśmy ze sobą kumpla mojego narzeczonego, który na miejscu miał się spotkać ze swoją dziewczyną, która studiowała w Toruniu i akurat nieco wcześniej kończyła zajęcia. Podróż minęła nam całkiem spokojnie. Popijaliśmy whisky przelane do butelek po Tymbarku niemalże przez całą drogę. Wszyscy mieliśmy świetne humory, a mój facet pod koniec drogi nie mógł się powstrzymać, by nie wsadzić mi ręki w majtki. Kamil zupełnie to olał, przyzwyczaił się już do tego, że ochotę na seks mamy prawie zawsze i wszędzie.

Wysiedliśmy na dworcu i wsiedliśmy w autobus. Pogoda była fantastyczna. Szybko złapaliśmy kolejnego busa i udaliśmy się do galerii, bo wciąż mieliśmy prawie trzy godziny czekania na wybrankę naszego wspólnego znajomego. Prawie każda kobieta jest łowczynią okazji, więc nie mogłam nie kupić nowej torebki z wyprzedaży.

Poszliśmy coś zjeść, a następnie po raz kolejny przeszliśmy całą galerię wzdłuż i wszerz.

- Muszę się odlać - wtrącił Kamil.
- Luzik, może ja też zrobię - odpowiedziałam.

Kilka minut później znaleźliśmy toaletę. Wyszłam pierwsza. Czekałam kilka sekund aż mój ukochany skończy. Po chwili wyjrzał przez drzwi i szepnął:

- Chodź na chwilę.
- Mam Ci pomóc? - odparłam z uśmiechem.

Ledwie znaleźliśmy się w kabinie, a on szybkim ruchem ściągnął spodnie i nieoczekiwanie wsadził mi go głęboko do gardła. Było to zaskakujące, ale i podniecające zarazem. Musiałam przez chwilę zwolnić, by zaczerpnąć powietrza. Nie musiałam robić wiele, wsuwał go bez mojej pomocy raz za razem, a ja powoli robiłam się mokra. Nic mnie tak nie podniecało jak porządny kutas w ustach - czasem zastanawiałam się czy to jakieś kurewskie zboczenie, czy inne kobiety też tak bardzo lubią obciągać. Ssałam go jak posłuszna suczka.

Usłyszeliśmy wodę spuszczaną w kabinie obok, a a potem drzwi się otworzyły. Cisza. Nikt nie wchodził ani nie wychodził z toalety - to z pewnością Kamil. Nie mogłam jednak nic powiedzieć, bo mój ukochany ciągle parł penisem na moje gardło.

- Skończyłeś? Chodź do nas.

Kamil wcisnął się do kabiny i od razu zabrał się za mój tyłek. Poczułam wilgotny język wokół obu dziurek i jęknęłam z podniecenia. Znajomy nie bawił się w grę wstępną. Rozsunął moje uda, a następnie zdecydowanym ruchem włożył penisa tam, gdzie jego miejsce - poczułam, jak po moich rajstopach spływa strużka śluzu. Miałam pewność, że Kamil od dłuższego czasu się nie masturbował - jego kutas był wielki i twardy. Wiedziałam, że za chwilę eksploduje i nie mogłam się już doczekać tak dużej ilości spermy w ustach.

- Zróbmy zmianę - wydusiłam z trudem.

Kamil skinął głową i ustąpił miejsca mojemu facetowi. Wzięłam go do ręki i zaczęłam się nim zajmować. Robiłam to z dużą niecierpliwością - zależało mi, żeby doszedł jak najszybciej. Mój chłopak również nie próżnował - zwolnił, ale pchnięcia stały się mocne, a moje pojękiwania całkowicie niemożliwe do opanowania. Wiedziałam, że to stanie się już za chwilę. Za krótką chwilę zaleją mnie oboje. Nie mogłam się doczekać i błagałam na głos, by rżnęli mnie jak sukę. Są chwile, że kocham być suką, uwielbiam seks, a kutasy bywają wszystkim, o czym myślę. Tego dnia męczyły mnie takie myśli, a cipka swędziała mnie od samego rana. Nie sądziłam, że to popołudnie skończy się w ten sposób, ale nie przeszkadzało mi to. Mojemu facetowi i Kamilowi również - mieliśmy swoje tajemnice. Wiedzieliśmy, że wszyscy jesteśmy dyskretni i możemy sobie ufać, dlatego ukochany z radością pozwolił swojemu koledze mnie posunąć.

A ja z radością mu obciągnęłam.

Kilkadziesiąt sekund później poczułam, że wszyscy jesteśmy bardzo blisko. Kamil skończył jako pierwszy, a ja byłam w zupełnym szoku. Ilość spermy okazała się dla mnie nie do uwierzenia. Zanim doszedł włożyłam go pośpiesznie do ust, a ciepły nektar wypełnił moje usta po brzegi, częściowo spływając po moim podbródku. Niemalże oszalałam z podniecenia. Przełknęłam raz, potem drugi... i kolejny. Przez chwilę myślałam, że pęknę.

Ukochany ewidentnie zauważył, że jestem zdziwiona i podniecona zarazem. Nie przestawał rżnąć, a ja pomagałam sobie paluszkami tak, by nie zostać bez orgazmu. Wciąż zajmowałam się Kamilem. Mimo, że jego penis spełnił już swoje zadanie, to ciągle miałam ochotę pieścić językiem jego twarde jądra. Smakowało mi. Chciałam więcej.

Narzeczony przyśpieszył, a ja poczułam w sobie jego mocny orgazm i spermę wypełniającą moją morką cipkę po brzegi. Pociągnął mnie za włosy i pocałował w szyję tak, jakby chciał mi podziękować. Sperma spływała mi po nogach i było mi nieco niekomfortowo, ale nie przeszkadzało mi to. Obaj Panowie wtulili się we mnie i palcami wspólnie doprowadzili mnie do orgazmu. Wyszli przede mną.

Miałam chwilę na to, by pozbyć się majtek i brudnych rajstop. Ukochany otworzył drzwi i dodał:

- Nikogo nie ma. Możesz wyjść, skarbie.

Tego dnia spotkaliśmy się z Klaudią - partnerką Kamila. Nie wiedziała, co się wydarzyło i z pewnością się nie dowie. Nie czuliśmy się niezręcznie, bo wszyscy doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że ta sytuacja była tylko i wyłącznie zabawą. Zabawą, której Klaudia z pewnością by nie zrozumiała. Nikt o niej nie wspomniał. Od tej sytuacji minęło już blisko półtora roku.

2 komentarze:

  1. Jeśli wspomogę Was finansowo, mogę liczyć na przesłanie próbki Waszych umiejętnosci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcesz, to wspomagaj ich, nie to nie. Uważaj, bo Ci wyślą cokolwiek za darmo, żebyś do darmówek zwalił i nic nie przelał stulejo

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wymiana Partnerów i Seks w Trakcie Seansu Filmowego

Madzia i Kuba leżeli na łóżku w swojej sypialni, otuleni półmrokiem rozświetlonym jedynie blaskiem ekranu telewizora. Netflix wyświetlał zap...