Późne popołudnie wisiało ciężko nad jeziorem, otoczonym wysokimi trawami i kępami dzikich krzewów. Madzia i Kuba przyjechali tu swoim starym vanem, szukając oddechu od miejskiego zgiełku. W ostatniej chwili dołączył do nich Piotrek – kumpel Kuby z dawnych lat, którego obecność zawsze zapowiadała coś więcej niż tylko niewinne pogaduchy. Stali na brzegu, gdzie woda lizała kamienie, a wiatr niósł zapach mokrej ziemi i sosen. Madzia, ubrana w krótką spódniczkę i cienką bluzkę na ramiączkach, zrzuciła sandały i zanurzyła stopy w chłodnej wodzie, rzucając chłopakom wyzywające spojrzenie. Kuba znał ten błysk w jej oczach – jego dziewczyna była gotowa na zabawę, a on nie zamierzał jej powstrzymywać.
Ostry seks na oczach chłopaka w plenerze
Piotrek rozsiadł się na rozłożonym kocu kilka metrów od brzegu, popijając piwo i zerkając na Madzię, która kręciła biodrami, niby przypadkiem podciągając spódniczkę wyżej. Kuba oparł się o bok vana, czując, jak podniecenie narasta w jego spodniach. Ich związek od dawna balansował na krawędzi – Madzia lubiła ostro, a on uwielbiał patrzeć, jak oddaje się innym, zwłaszcza na jego oczach.
– Co tak siedzisz, Piotrek? – rzuciła Madzia, odwracając się do niego z uśmiechem. Podciągnęła bluzkę, odsłaniając płaski brzuch i zarys piersi, które rysowały się pod materiałem bez stanika. – Chodź, pomóż mi się ochłodzić.
Piotrek rzucił puszkę na bok i wstał, podchodząc do niej z leniwym uśmiechem. Kuba patrzył, jak jego kumpel chwyta Madzię za biodra, przyciągając ją do siebie. Ich usta złączyły się w mokrym, agresywnym pocałunku, a ręka Piotrka powędrowała pod spódniczkę, ściskając jej tyłek. Madzia jęknęła cicho, po czym spojrzała na Kubę.
– Patrz na mnie, kochanie – szepnęła, a jej głos drżał od podniecenia.
Piotrek nie czekał na dalsze zaproszenie. Obrócił ją tyłem do siebie, jednym ruchem zdzierając bluzkę przez głowę. Jej piersi, sprężyste i lśniące od potu, zakołysały się w powietrzu. Madzia oparła się dłońmi o maskę vana, wypinając tyłek w stronę Piotrka. On rozpiął jej spódniczkę, która opadła na ziemię, odsłaniając czarne stringi ledwo zakrywające jej wilgotną cipkę. Kuba zacisnął dłonie w pięści, czując, jak krew pulsuje mu w skroniach.
– Ruchaj mnie – rzuciła Madzia, a jej ton był rozkazujący. Piotrek rozpiął spodnie, uwalniając swojego twardego kutasa, który stał już w pełnej gotowości. Chwycił ją za biodra i wszedł w nią od tyłu jednym mocnym pchnięciem. Madzia krzyknęła, jej ciało zadrżało, ale zaraz zaczęła poruszać się w rytm jego ruchów, napierając na niego tyłkiem.
Piotrek posuwał ją ostro, jego biodra uderzały o jej pośladki z głośnym plaśnięciem, które niosło się nad jeziorem. Kuba patrzył, jak kutas jego kumpla znika w cipce Madzi raz za razem, jak jej soki spływają po udach, lśniąc w świetle zachodzącego słońca. Madzia odchyliła głowę, jej długie włosy opadały na plecy, a z ust wydobywały się zduszone jęki.
– Mocniej, kurwa! – wrzasnęła, a Piotrek złapał ją za włosy, ciągnąc jej głowę do tyłu. Ruchał ją jak zwierzę, jego ruchy były szybkie i brutalne, a ona odpływała, jej cipka zaciskała się na nim przy każdym pchnięciu. Kuba czuł, jak jego własny kutas napiera na materiał spodni, ale nie ruszał się – to był jej show, a on był widzem.
Po chwili Piotrek wyciągnął się z niej, obrócił ją przodem i pchnął na koc. Madzia upadła na plecy, rozkładając nogi szeroko, jej cipka była czerwona i mokra, gotowa na więcej. Piotrek klęknął między jej udami, chwycił ją pod kolana i uniósł jej nogi w górę, po czym znów w nią wszedł, posuwając ją głęboko i mocno. Jej cycki podskakiwały przy każdym ruchu, a ona wbijała paznokcie w ziemię, krzycząc z rozkoszy.
– Patrz, jak mnie rucha – wysapała do Kuby, a jej oczy błyszczały dzikim pożądaniem. Piotrek przyspieszył, jego jądra obijały się o jej tyłek, a ona wiła się pod nim, dochodząc z głośnym wrzaskiem. Jej ciało zadrżało w orgazmie, a cipka zacisnęła się na kutasie Piotrka, który chwilę później doszedł z niskim rykiem, wypełniając ją gorącym nasieniem.
Madzia opadła na koc, dysząc ciężko, jej uda lśniły od potu i soków. Piotrek wycofał się, zostawiając ją rozłożoną i wyczerpaną. Kuba podszedł powoli, klękając obok niej. Dotknął jej twarzy, a ona uśmiechnęła się słabo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.