czwartek, 6 marca 2025

Moja dziewczyna posuwana i poniżana przez kochanka na moich oczach cz.2

Kilka dni po tamtej nocy w aucie Magda i Kuba próbowali wrócić do normalności. Kuba otaczał ją troską – gotował jej ulubione potrawy, przytulał wieczorami, szeptał, że jest dla niego wszystkim. Magda uśmiechała się blado, ale w jej oczach wciąż tkwił smutek – czuła się jak puszczalska suka, która nie potrafi się powstrzymać, mimo że kochała Kubę ponad życie. Wyrzuty sumienia gryzły ją od środka, ale jednocześnie ta mroczna potrzeba, by być wykorzystaną, szmacona przez innych, była silniejsza niż ona sama.

Tego wieczoru dostali zaproszenie na domówkę u znajomych – luźna impreza w dużym domu na przedmieściach, z muzyką, alkoholem i tłumem ludzi. Kuba pomyślał, że to może ją rozruszać, więc namówił ją, by poszli. Magda ubrała się skromniej niż zwykle – czarna sukienka do kolan, ale bez stanika, a pod spodem cienkie stringi. Wciąż wyglądała seksownie, ale jakby chciała się ukryć. Kuba trzymał ją za rękę, gdy weszli do środka, a tłum ludzi huczał wokół nich.

Moja dziewczyna posuwana i poniżana przez kochanka na moich oczach cz.2

W salonie, wśród dymu papierosowego i głośnych rozmów, Magda nagle zamarła. Przy stole bilardowym stał Rafał – ten sam Rafał, który kilka dni temu rżnął ją w aucie. Rozmawiał z jakimiś facetami, z piwem w ręku, a kiedy ją zobaczył, jego usta rozciągnęły się w cwaniackim uśmiechu. Kuba poczuł, jak jej dłoń drży w jego uścisku.

– Magda, co się dzieje? – zapytał cicho, a ona spojrzała na niego, z oczami pełnymi smutku.

– To on… Rafał – wyszeptała, a jej głos był cichy, zrezygnowany. Kuba ścisnął jej dłoń mocniej, przyciągając ją do siebie.

– Nie musisz z nim rozmawiać, kochanie. Jesteś cudowna, wartościowa, kocham Cię najmocniej – szepnął, całując ją w czoło, ale Rafał już szedł w ich stronę, z tym samym spojrzeniem drapieżnika.

– No proszę, szmata przyszła – rzucił głośno, a kilka osób odwróciło głowy. Magda spuściła wzrok, czując się upokorzona, ale coś w niej drgnęło – ta mroczna potrzeba, której nie mogła stłumić. Kuba chciał ją odciągnąć, ale ona pokręciła głową.

– Kuba, przepraszam… ja… niech on skończy, co zaczął – mruknęła smutno, a jej oczy zalśniły łzami. Kuba zamarł, serce mu pękało, ale kochał ją tak bardzo, że nie mógł jej odmówić.

– Jesteś najlepszym, co mnie spotkało, Magda. Kocham Cię – powiedział cicho, a potem pozwolił jej podejść do Rafała, idąc za nią jak cień.

Rafał chwycił Magdę za rękę i pociągnął ją w stronę łazienki na piętrze – małej, brudnej klitki z popękanymi kafelkami i zapachem marihuany w powietrzu. Kuba wszedł za nimi, zamykając drzwi, a jego serce waliło jak młot. Rafał spojrzał na niego z uśmieszkiem.

– Patrz, chłoptasiu, jak Twoja suka znowu mi służy – rzucił, a potem rozpiął spodnie, wyciągając kutasa – grubego, nabrzmiałego, z kropelką preejakulatu na czubku. Magda klęknęła przed nim, z opuszczoną głową, smutna i posłuszna. – Ssij, szmato – warknął Rafał, a ona otworzyła usta, biorąc go powoli.

Jej wargi zacisnęły się wokół jego kutasa, język ślizgał się po główce, a ślina zaczęła spływać jej po brodzie. Ssała go z rezygnacją, ale dokładnie – brała go głęboko, aż dławiła się lekko, a Rafał złapał ją za włosy, ruszając biodrami, pieprząc jej gardło. – O kurwa, dobra szmata – mruknął, a Magda cicho pochlipywała, czując się upokorzona, ale jej cipka zdradzała podniecenie, mokra pod sukienką.

Kuba klęknął obok niej, trzymając jej dłoń i masując ją kciukiem. – Jesteś cudowna, Magda, kocham Cię – szeptał, całując jej palce, a potem przytulił się do jej boku, głaszcząc jej plecy. – Jesteś wartościowa, najpiękniejsza na świecie – dodawał, a ona kiwnęła głową, z łzami w oczach, ssąc kutasa Rafała coraz mocniej.

– Przepraszam, Kuba… jestem puszczalską suką – wyszeptała, wyjmując kutasa na moment, a jej głos drżał od wyrzutów sumienia. Kuba odgarnął jej włosy z twarzy, całując ją w skroń.

– Kocham Cię taką, jaka jesteś. Jesteś dla mnie wszystkim – odpowiedział, a Rafał zaśmiał się chrapliwie, wpychając kutasa z powrotem w jej usta.

– Słodkie, ale ssij mocniej, szmato – warknął, a Magda posłuchała, biorąc go tak głęboko, że jej nos dotykał jego krocza. Rafał pieprzył jej gardło brutalnie, a ona dławiła się, ale nie przerywała – smak jego kutasa, słony i ostry, wypełniał jej usta, a ona czuła się jak dziwka, której nie może się oprzeć. Kuba trzymał ją za rękę, masując jej ramiona, a jego miłość kontrastowała z tym brudnym aktem.

Rafał wyciągnął się z jej ust, klepnął ją w twarz – lekki policzek, który ją upokorzył jeszcze bardziej. – Wstawaj, suko, czas na dupę – rozkazał, a Magda podniosła się powoli, z sukienką podciągniętą do pasa i stringami zsuniętymi na kostki.

Rafał pchnął Magdę na umywalkę, obrócił ją tyłem i rozchylił jej pośladki. Plunął na jej dziurkę, rozsmarowując ślinę palcami, a potem przyłożył kutasa – wszedł w jej dupę jednym, mocnym pchnięciem, a ona jęknęła cicho, opierając dłonie o lustro. – O tak, bierz go, szmato – mruknął Rafał, pieprząc ją brutalnie, wbijając się w nią tak głęboko, że jej ciało podskakiwało. Magda szlochała cicho, czując się wykorzystana, ale jej biodra poruszały się w rytmie, zdradzając podniecenie.

Kuba stanął obok, przytulając ją od boku i głaszcząc jej włosy. – Jesteś najlepszym, co mnie spotkało, Magda. Kocham Cię – szeptał, całując jej kark, a jego dłoń masowała jej plecy, dając otuchę. – Jesteś wartościowa, piękna, moja – dodawał, a ona kiwnęła głową, z łzami spływającymi po policzkach.

– Przepraszam, Kuba… nie mogę się powstrzymać… jestem suką, która daje dupy innym – wyszeptała między jękami, a on pocałował ją w policzek, ocierając łzy.

– Kocham Cię, Magda, nawet taką. Jesteś dla mnie wszystkim – odpowiedział, a Rafał przyspieszył, wbijając się w jej dupę tak mocno, że lustro trzęsło się od jej ruchów.

– Kurwa, ciasna szmata – warknął Rafał, klepiąc ją w tyłek, zostawiając czerwone ślady. Magda cicho szlochała, ale jej ciało reagowało – cipka tryskała sokami na podłogę, a ona doszła, z cichym, smutnym jękiem, czując się jak szmata, której nie może się oprzeć. Rafał chwycił ją za biodra, wbijając się w nią jeszcze kilka razy.

– Dojdę w tej suce – mruknął, a potem wbił się w nią ostatni raz, głęboko, i spuścił się – gorąca sperma wypełniła jej dupę, spływając po udach, gdy się wysuwał. Magda opadła na umywalkę, dysząc ciężko, a Rafał zapinał spodnie, rzucając: – Dobra szmata, do zobaczenia.

Wyszedł, zostawiając ich samych. Kuba przytulił Magdę mocno, unosząc ją z umywalki i sadzając na swoich kolanach na podłodze. – Jesteś cudowna, kochanie, kocham Cię najmocniej na świecie – szeptał, całując jej czoło, a ona wtuliła się w niego, wciąż smutna, z wyrzutami sumienia.

– Przepraszam, Kuba… nie chcę być taka, ale nie mogę się oprzeć – wyszeptała, a on objął ją jeszcze mocniej, masując jej plecy.

– Jesteś moja, Magda, zawsze będziesz. Kocham Cię taką, jaka jesteś – odpowiedział, a ona kiwnęła głową, zamykając oczy. Siedzieli tak wśród hałasu imprezy, w brudnej łazience, ale dla nich liczyła się tylko ich miłość – głęboka, mimo jej mroku.

Po chwili wrócili na imprezę, trzymając się za ręce. Magda wciąż miała smutek w oczach, ale czuła się kochana – Kuba nie odstępował jej na krok, głaskał ją po dłoni, szeptał czułe słowa. Wiedziała, że jest puszczalską suką, która daje dupy innym na zawołanie, ale jego miłość była jak kotwica – trzymała ją, nawet gdy tonęła w swoim upodleniu.

W domu, tej nocy, Kuba położył ją do łóżka, przytulając mocno. – Jesteś najlepszym, co mnie spotkało – powiedział, a ona uśmiechnęła się blado.

– Kocham Cię, Kuba… przepraszam, że taka jestem – mruknęła, a on pocałował ją w usta, czując jej smak i jej smutek.

– Jesteś moja, zawsze – odpowiedział, a oni zasnęli, spleceni w uścisku, w ich skomplikowanym, ale prawdziwym świecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Zdradzałam Go z Dwoma Obcymi Mężczyznami - Paweł i Tomek | Opowiadanie Erotyczne Cuckold

Siedziała na kanapie w ich przytulnym mieszkaniu, z telefonem w dłoni, a jej długie, czarne włosy opadały miękko na ramiona. Jej ukochany, j...