niedziela, 12 stycznia 2020

Seks w wielkim mieście

Duże miasto, duże możliwości. Kilka miesięcy temu oglądaliśmy serial pt. "Seks w wielkim mieście" i wpadliśmy na pewien pomysł. Pewnie zastanawiacie się, co to ma wspólnego ze zdradą kontrolowaną i naszymi seks opowiadaniami - otóż ma.


Chodzi przede wszystkim o sam tytuł. W trakcie oglądania wywiązała się między nami dyskusja na temat rzeczy, których jeszcze nie próbowaliśmy - jak się domyślacie, trudno było nam cokolwiek wymyślić, bo próbowaliśmy praktycznie wszystkiego. Był gangbang, były trójkąty, seks bez zobowiązań z obcymi mężczyznami i inne tego typu wariacje. Czuliśmy się spełnieni do momentu aż któreś z nas nie wpadało na coś nowego.

Zainspirowani tytułem postanowiliśmy odłożyć trochę pieniędzy i wybrać się do Hiszpanii. Polecieliśmy do Madrytu - było dobrze ponad 30 stopni, a więc straszny upał. Wyjechaliśmy na tydzień. Na zwiedzanie wystarczyły nam trzy dni - resztę czasu przeznaczyliśmy na relaks.

Madryt to rzeczywiście wielkie miasto - prawdziwa metropolia, choć daleko mu do Nowego Jorku, który to chciałabym kiedyś odwiedzić. Jeżeli uzbiera się wystarczająco dużo z Waszych darowizn, to z pewnością podbijemy i Stany. Mam ochotę spróbować kilku Amerykanów, mam nadzieję, że będzie okazja. Ale do rzeczy - kobiety zwykle wolno przechodzą do meritum sprawy.

Z każdym kolejnym dniem z coraz częściej zerkałam na opalonych Hiszpanów spacerujących w samych bokserkach po spalonym słońcem wybrzeżu. Niejednokrotnie wzdychałam na ich widok i mój facet to zauważył. Przez kilka godzin patrzył na mnie pytającym wzrokiem, ale w końcu postanowił zapytać:

- Nie musisz tu ze mną siedzieć. Korzystaj z wakacji tak, jak chcesz. Może połóż się nad wodą?
- A Ty?
- A ja poczytam książkę.
- Na pewno?
- Tak. Przyda mi się odrobina spokoju.

Wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu i podał mi koc. Zabrałam kosmetyki i torebkę, po czym podreptałam w cielistym stroju kąpielowym nad wybrzeże. Z ciekawością spoglądałam na opalonych mężczyzn pluskających się w wodzie. Bardzo lubię pływać, więc postanowiłam do nich dołączyć. Kilku z nich uśmiechało się do mnie zalotnie, aczkolwiek bariera językowa okazała się dużą przeszkodą w nawiązywaniu nowych znajomości. Byłam już zrezygnowana, dlatego postanowiłam skupić się na pływaniu.

Seks w wielkim mieście


W tej samej chwili podpłynął do mnie młody Hiszpan, który zagadał do mnie łamanym angielskim, pytając o pogodę. Banalne, fakt, ale był tak słodki, ze musiałam mu to wybaczyć. Uroda w stylu Cristiano Ronaldo - taka chłopięca i nieskazitelna. Każda Polka oszalałaby na ten widok.

Zamieniliśmy parę słów, po czym wróciliśmy na koc, na którym przesiedzieliśmy dobrą godzinę. Postanowiłam się zbierać, więc zabrałam rzeczy i grzecznie się pożegnałam. Okazało się jednak, że mojego narzeczonego już nie było. Doszłam do wniosku, że zapewne wrócił do hotelu, a skoro dał mi przyzwolenie, to nie oczekiwał, że wrócę od razu. Pomyślałam chwilę, po czym podreptałam nad wodę.

Dostrzegłam znajomy uśmiech - ten przystojny Hiszpan wciąż tam był. Podeszłam bliżej i wyjaśniłam sytuację. Zaproponował, byśmy przespacerowali się kawałek dalej - na plażę mniej uczęszczaną przez turystów.

Pokochałam to miasto i te widoki, więc przytaknęłam pozwoliłam mu złapać się za rękę. Po kilkuset metrach zrozumiałam, że ten piękny wieczór może skończyć się dokładnie tak, jak chcę. Przez chwilę zastanawiałam się czy nie skorzystać z okazji. Pogoda była naprawdę cudowna. Podziwialiśmy zachód słońca nad brzegiem wody, a wokół pusto - w oddali dostrzegłam jedynie kobietę spacerującą z pieskiem i nikogo innego na horyzoncie.

To była miła odmiana. Było przyjemnie, romantycznie i nie chciałam wracać. Mężczyzna patrzył mi w oczy i wydawał się mną zafascynowany. To chyba prawda, że obcokrajowcy kochają polską urodę. Byłam dla niego egzotyczną atrakcją. I rzeczywiście bardzo chciałam nią być.

Poczułam jego dłoń na swoim udzie. Spojrzałam mu w oczy wzrokiem proszącym o więcej. Nie wiedział, że jestem zaręczona - byłam sama na plaży, gdy się poznaliśmy, więc chyba z góry uznał, że jestem singielką. Nie przeszkadzało mi tu. Nie chciałam niczego komplikować, nie tłumaczyłam mu niczego na siłę i  sama również nie zadawałam pytań. Od dawna marzyłam o takiej chwili - chciałam pieprzyć się z obcokrajowcem. Mam mnóstwo dziwnych fantazji, które nie mają żadnego uzasadnienia. Prawda jest taka, że z roku na rok chyba już coraz bardziej czuję się kobietą alfa. W seksie chciałabym spróbować wszystkiego, czego tylko mogą - wykorzystywać swój seksapil i swoją kobiecą seksualność na tyle, na ile to możliwe.

Pozwoliłam mu na ten dotyk i wzrokiem wodziłam za jego opaloną dłonią, która stopniowo przesuwała się coraz wyżej aż w końcu zatrzymała się na moich majteczkach. Oboje chcieliśmy przekroczyć granice i mieć swoje wakacyjne wspomnienia. Hiszpan pocałował mnie w usta, w zasadzie jedynie musnął moje wargi, po czym zaczął delikatnie masować moją cipkę. Cóż, nie należałam do kobiet, które lubią delikatny seks, więc przycisnęłam ją mocniej tak, by zrozumiał, czego oczekuję. Nie musiałam powtarzać dwa razy. całował mnie po karku, a jego palce przesuwały się po mojej łechtaczce raz za razem. Przeszły mnie dreszcze, które w połączeniu z temperaturą stawały się intensywniejsze niż zwykle.

Odchyliłam się do tyłu i pozwoliłam mu całować się po karku, po szyi. Czym prędzej sięgnęłam ręką, by pośpiesznie rozwiązać górę stroju kąpielowego. Jedno pociągnięcie sznurka i byłam zupełnie naga. Zupełnie bezbronna wobec opalonego bruneta, który wpychał we mnie palce coraz pewniej i mocniej. Momentami odruchowo zaciskałam uda, kiedy to robił. Nie byłam w stanie tego powstrzymać, choć usilnie walczyłam i rozsuwałam je za każdym razem na nowo - myślałam tylko, by rozchylił je siłą i wziął mnie na tej plaży. Nawet nie obchodziło mnie już czy ktokolwiek nas zobaczy - chciałam tylko, by mnie zerżnął. On jednak prowadził swoją romantyczną grę i nawet w momencie, kiedy po raz pierwszy przycisnął moje nadgarstki do spalonego słońcem piasku i zrobił to po raz pierwszy, wciąż całował moje nagie piersi. Ssał sutki, przygryzał i czułam się jak w siódmym niebie. Moje ciche pojękiwania zamieniły się w jęki, które odbijały się od nabrzeżnych skał i rozchodziły po okolicy głośnym echem. Czułam jak napierał. Na początku delikatnie - całował moje usta i badał grunt. Jego kutas był twardy. Miałam pewność, że to jego pierwszy raz tego dnia. Z niecierpliwością czekałam na jego spust - byłam ciekawa jak smakuje. Było mi dobrze, czułam tego sztywnego hiszpańskiego kutasa przy każdym pchnięciu. Był tak twardy, że doznania były wprost niesamowite, a ja nie śpieszyłam się wcale do zmiany pozycji - nie musiałam robić nic. Nigdy nie przepadałam za pozycją na misjonarza, ale jego pocałunki były tak delikatne, a jednocześnie tak intensywne, że nie oponowałam.

Nie śpieszył się, ale jego pchnięcia były coraz mocniejsze. Każdym kolejnym przesuwał mnie o kilka milimetrów dalej. Z rozkoszy zaciskałam zęby, a po kilka minutach zaplotłam nogi wokół jego pośladków tak, by poczuć go jeszcze bardziej. Wzdychałam i jęczałam. Wpatrywałam się w spacerujących kilkaset metrów dalej plażowiczów. Zatrzymywali się i przykładali ręce do czoła tylko po to, by cokolwiek zobaczyć, choć byliśmy od nich zdecydowanie za daleko. Nie mogli dostrzec żadnego szczegółu, ale moje jęki były najwidoczniej słyszalne z dużej odległości, bo wszyscy zgodnie zwracali uwagę na pieprzących się w oddali nieznajomych.

Hiszpan zwolnił. Znów zaczął mnie całować. Wyjął kutasa, a ja poczułam, że moja cipka robi się opuchnięta i jest już bardzo mokra. Mało brakowało, a doszłabym jeszcze przed nim. Sięgnęłam ręką i złapałam go mocno. Chciałam poczuć go w dłoni. Pozwalałam mu na kolejne pocałunki, energicznie potrząsając dłonią. Chciałam poczuć na sobie jego ciepłą spermę. Przyśpieszałam. Ruchy mojej ręki stawały się coraz szybsze, coraz bardziej zniecierpliwione. Po kilkunastu sekundach mężczyzna przylgnął do mnie i nieporadnie wepchnął mi język do ust. W tym samym momencie poczułam znajome ciepło na sobie. Zaczął szczytować, a jego nasienie zalało cały mój brzuch i piersi. Cała reszta powoli skapywała z moich palców, a on dziękował mi romantycznymi pocałunkami, rozcierając swoim ciałem wszystko, co się z niego wydostało.

Nie pozostał dłużny. Pieścił językiem moją cipkę przez kilkanaście minut, a ja delektowałam się tą chwilą i słońcem z zamkniętymi oczami. Złapał mnie mocno za nogi tak, bym nie mogła się wyrwać, gdy zaczęłam dochodzić. Ciężko było mi pozostać w bezruchu, ale wcale nie chciałam się wyrywać - złapałam go za kruczoczarne włosy i przycisnęłam do siebie jeszcze mocniej. Dochodziłam od siebie przez kilka sekund, po czym podniosłam się z koca i usiadłam na twarzy kochanka, mówiąc że powinniśmy się wykąpać. Nieznajomy dał znak ręką, żebym się wstrzymała. Chciał pobawić się moją cipką jeszcze chwilę. Skinęłam głową i sięgnęłam po górę od bikini, po czym związałam włosy i pogłaskałam go po czole. Przed oczami pojawiły mi się mroczki, które w połączeniu z upałem stawały się nie do zniesienia. Przez chwilę nie byłam w stanie mu przerwać. Poruszający się we mnie język przystojnego bruneta był zdecydowanie zbyt kuszącą perspektywą, jednak w końcu zdobyłam się na odwagę:

- Zbierajmy się - powiedziałam.

I oboje wskoczyliśmy do wody. Zmyłam z siebie resztki spermy. Trwaliśmy w uścisku obrzucając się delikatnymi pocałunkami aż do momentu, kiedy słońce niemal całkowicie nie zaszło. Pożegnaliśmy się czule, wymieniając jednocześnie numerami telefonów.

- No i mam swój seks w wielkim mieście - pomyślałam.

Nasza historia nie skończyła się jednak na tamtej plaży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wymiana Partnerów i Seks w Trakcie Seansu Filmowego

Madzia i Kuba leżeli na łóżku w swojej sypialni, otuleni półmrokiem rozświetlonym jedynie blaskiem ekranu telewizora. Netflix wyświetlał zap...