Ten ostatni gangbang był tak naprawdę pierwszą sytuacją, kiedy posunęliśmy się o krok dalej. Martyna chodziła całymi dniami zamyślona. Być może powróciły wspomnienia o poprzednim związku, być może nie mogła zapomnieć kutasa swojego byłego - starałem się nie naciskać i nie drążyć tego tematu. Prawda wyglądała jednak trochę inaczej i zdarzało mi się powiedzieć coś złośliwego. Nie chcieliśmy się kłócić i debatować - finalnie uznałem, że sama mi powie, jeśli ma jakieś wątpliwości.
Stopniowo wszystko zaczęło wracać do normy i coraz lepiej nam się ze sobą rozmawiało. Chyba zwyczajnie musiała to wszystko przetrawić. Czułem się zazdrosny, że po raz pierwszy zdecydowała się na seks analny ze swoim ex, bo przecież namawiałem ją na niego od miesięcy. O to również postanowiłem nie pytać. Może potrzebowała jakiegoś silniejszego bodźca, by się odważyć. Chcę, by ten blog erotyczny był swego rodzaju pamiętnikiem, dlatego nie pomijam naszych rozterek, jednakże czasami ciężko jest opisać wszystko to, co dzieje się w naszych głowach. Szczególnie, kiedy przyczyny różnych zdarzeń mogą być zupełnie inne, bo jestem w stanie je opisać tylko z jednego punktu widzenia.
Erotyczny trójkąt z parą poznaną na Datezone
Był cudowny, letni poranek. Zjedliśmy razem śniadanie i rozmawialiśmy, siedząc na balkonie. Pogoda dopisywała, więc Martyna rozłożyła się z kocem. Cały czas trzymała w ręku telefon, więc postanowiłem się odezwać:
- Co tam robisz?
- Piszę, a co?
- Z kim?
- Jakaś parka odezwała się do mnie na Datezone.
- Co?
- Szukają kogoś do trójkąta, wydają się fajni.
- Hm... i co Ty na to? Chcesz się z nimi umówić?
- Nie wiem. Na razie tylko rozmawiamy, misiu.
I to w zasadzie tyle. Tydzień później rozmawiałem z Martyną przez telefon. Byłem w pracy, więc oddzwoniłem w przerwie śniadaniowej, by dowiedzieć się, czego chciała:
- No, co tam?
- Kochanie, pamiętasz tę parkę z Włocławka?
- Tę z Datezone?
- Tak, dokładnie. Mogłabym ich poznać?
- W sensie się zabawić, tak?
- Głupek. To jak?
- Jak wrócę, to porozmawiamy, ok? Mam urwanie głowy.
- No dobrze, misiu, kocham Cię.
Obgadaliśmy to, jak obiecałem. Kilka godzin później Martyna siedziała już w łazience i goliła cipkę. Po kwadransie przyszła do mnie zupełnie nago i zapytała:
- Zobacz, gładka?
Wyciągnąłem rękę i przejechałem po niej palcami.
- Tak, kochanie, gładziutka.
Wróciła do łazienki i wciągnęła na siebie szorty. Wyglądała w nich obłędnie, ale nie muszę Wam tego pisać. Każda kobieta z krągłym tyłkiem wygląda dobrze w szortach. Po kwadransie pojawił się Tomek z Olą. Rzeczywiście bardzo sympatyczna para. Aż biła od nich miłość. Kobieta wydawała się sympatyczna, choć odrobinę nieśmiała. Zdradzili, że to ich pierwszy raz i nie są pewni, co dalej. Ola sprawiała wrażenie delikatnie zazdrosnej o moją seksowną dziewczynę. Być może jej uroda przerosła oczekiwania - Tomek ślinił się na widok jej tyłka aż za bardzo.
Siedzieliśmy wszyscy razem przy winku. Pozwoliłem usiąść Martynie przy Tomku, a sam zająłem się rozlewaniem. Założyła nogę na nogę i sypała kolejnymi żartami przez dłuższą chwilę - widać było, że bawi się całkiem dobrze, a nasi goście są naprawdę sympatyczni. Nie czuliśmy się w żaden sposób skrępowani.
Tomek rzucił komplement w stronę mojej kobiety, który sprawił, że ich spojrzenia się spotkały. Spojrzała na niego, a on niepewnie wyciągnął rękę i położył na kolanie Martyny. Nie zaprotestowała, więc uśmiechnął się z satysfakcją, po czym przysunął kilka centymetrów bliżej.
Ola się zaczerwieniło. Ta sytuacja rzeczywiście była dla niej czymś nowym. Odruchowo objęła Tomka. Wcale nie ukrywała złości - może to i dobrze, bo wszyscy wiedzieli, na czym to wszystko stoi. Stało. Dosłownie. Kutas mężczyzny rzucał się w oczy coraz bardziej. Był widoczny przez spodenki - kończył się w miejscu, gdzie kończyły się i one.
Tomek powoli przesuwał dłoń wzdłuż uda mojej ukochanej. Martyna była bardziej doświadczona, więc bez problemu mogła przejąć inicjatywę, jednak postanowiła tego nie robić. Lubiła być zdobywana. Mężczyzna włożył palce w majtki mojej narzeczonej, a ona szybko rozłożyła nogi nieco szerzej. Zamknęła oczy, było jej dobrze. Położyła dłoń na kroczu nieznajomego, a następnie zbliżyła usta i namiętnie go pocałowała. Zazdrosna Ola przysunęła się jeszcze bardziej i poszła w jej ślady. Chłopak całował je na zmianę, jednak pieścił jedynie seksowną brunetkę. Dziewczyna starała się zwrócić na siebie uwagę chłopaka, ale bez skutecznie. Po kilku minutach starań i jęków Martyny, zsunęła się na podłogę i zaczęła go ssać. Mężczyzna dopiero teraz postanowił poświęcić swój czas ukochanej i dodał:
- Nie przestawaj, kochanie, ssij go.
Na tym jednak się skończyło. Martyna przejęła inicjatywę i usiadła Tomkowi na twarzy.
- Wyliż mnie całą.
Mężczyzna posłuchał i chwilę później pieścił obie dziurki mojej narzeczonej. Ola pozwoliła sobie pomóc i zajmowały się nim na zmianę przez dłuższą chwilę. Tomek lizał łechtaczkę Martyny, kiedy obie na zmianę ssały jego twardego kutasa. Co jakiś czas robiły sobie przerwę i całowały się na moich oczach. Było to bardzo podniecające - moja wybranka była hetero, więc tym bardziej poczułem dreszczyk emocji. Nowa koleżanka zupełnie jej nie przeszkadzała.
Zabawa nabierała tempa w oka mgnieniu. Tomek aż wił się z rozkoszy. Dziewczyny ssały go z pełnym zaangażowaniem. Martyna poszła o krok dalej i wsunęła paluszek w jego wilgotną dziurkę. Mężczyzna nie wytrzymał i czym prędzej zaczął ją rozbierać. Ola pomogła mu rozpiąć stanik mojej narzeczonej, a potem skupiła się na jej krągłych piersiach i sterczących sutkach. Pieściła je swoim językiem, gdy Tomek ściągał z siebie zbędne ubrania.
Obie kobiety zmieniły pozycje i oparły się na kanapie. Wypięły się, tak jakby czekały w kolejce na jego twardego kutasa. Narzeczona spojrzała na mnie z zaciekawieniem i zorientowała się, że na mojej twarzy maluje się wyraz zadowolenia. Zbliżyłem się do nich i chwyciłem ją za rękę, odgarniając włosy z twarzy.
- Wszystko w porządku, jestem tutaj - wyszeptałem, kiedy mężczyzna wszedł w nią od tyłu.
Jego jądra były twarde i gotowe. Martyna zrobiła się wilgotna. Wdzięcznie nadziewała się na penisa obcego mężczyzny. Jej pojękiwanie stało się jakby głośniejsze, gdy Ola postanowiła pochylić się nad koleżanką i ją przelizać. Tomek bez wątpienia zauważył, że brunetka dochodzi. W ostatniej chwili wyciągnął kutasa i skupił się na cipce swojej partnerki. Była wilgotna, ale nie tak, jak Martyna. Zaczął ostrożnie. Kilka pchnięć wystarczyło, by i Ola zajęczała z podniecenia. Tomek rżnął ją od tyłu coraz ostrzej. Nabrałem chęci, by wykorzystać ten moment i pocałować narzeczoną, by dać jej do zrozumienia, że wszystko w porządku.
Nasze usta się spotkały, a ona wyszeptała mi ciężko dysząc:
- Zrób mi dobrze, proszę.
Osunąłem się na kolana i przysunąłem usta do jej krągłych pośladków. Podniecony lizałem obie dziurki narzeczonej. W tamtej chwili nie przeszkadzało mi, że chwilę wcześniej posuwał ją mężczyzna z portalu randkowego. Chciałem, by było jej przyjemnie. Chciałem, by wiła się z rozkoszy. Delektowałem się cipką Martyny przez dobre kilkanaście minut - zaczęła szczytować. Ja zresztą również. Przez cały ten czas nie potrafiłem się nie dotykać. Poczułem, że zaraz eksploduję. Wstałem z kolan i spuściłem się na jej krągłe pośladki, po czym przesunąłem się na bok i pozwoliłem Tomkowi dokończyć sprawę. Wyciągnął kutasa z cipki swojej dziewczyny i wszedł w Martynę po raz kolejny. Wystarczyło kilka mocniejszych pchnięć, by moja ukochana zaczęła zaciskać pięści i wić się z rozkoszy. Tomek również był blisko. Nie przeszkadzała mu sperma innego faceta spływająca po jej tyłku. Chciał ją zerżnąć i zalać. A ona mu na to pozwoliła. Spuścił się w nią, po czym pochylił i pocałował. Doskonale wiedziałem, że uwielbia taki seks.
Martyna przejechała po swojej mokrej cipce, po czym zlizała spermę z palców. Kazała mi podejść i nieoczekiwanie pocałowała mnie w ustach. Kochałem ją, podobało mi się. Jej koleżanka przyglądała się w ciszy, czując się zaniedbywana - chyba nie tak to miało wyglądać. Martyna to zauważyła i postanowiła pocałować również Olę. Po chwili dołączył do nich również Tomek. Całowali się w trójkę na moich oczach.
Przez moment odpoczywaliśmy w ciszy. Ostatecznie uznałem, że to fajna parka i z pewnością będziemy utrzymywać z nimi kontakt. Co do wrażeń Martyny, chyba nie macie wątpliwości?
Ola przyznała, że w tamtej chwili czuła się odrobinę zazdrosna o swojego chłopaka. Rozmawialiśmy i dałem jej do zrozumienia, że to absolutnie naturalne. Minęły dwa tygodnie i sama stwierdziła, że była to słuszna decyzja i ostatecznie niczego nie żałuje. Nawet zaproponowała, byśmy to powtórzyli i zapytała czy ja też chciałbym się przyłączyć. Przez chwilę milczałem, a dziewczyna wyznała wprost - chciałaby, żebym ją zerżnął na oczach Martyny.
- Pomyślimy o tym - odpowiedziałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.