Kuba i Madzia tworzyli parę, która wymykała się standardom. Ich miłość była szczera, ale nietypowa – oparta na wzajemnym zaufaniu i fantazjach cuckold, które oboje uwielbiali realizować. Kuba, wysoki brunet o łagodnym uśmiechu, patrzył na Madzię jak na swój największy skarb. Ona – drobna, z długimi, czarnymi, prostymi włosami opadającymi na plecy niczym jedwabna kurtyna – miała w sobie zmysłowość, która działała jak magnes. Jej ciemne oczy błyszczały zadziornie, a ciało, choć filigranowe, przyciągało spojrzenia. Kuba kochał ją ponad wszystko, ale najbardziej podniecała go myśl, że oddaje się komuś innemu, by potem wrócić do niego z nową energią.
Seks ze Starszym Facetem w Aucie | Cuckold
Pewnego wieczoru Madzia wróciła z pracy z tajemniczym uśmiechem. „Poznałam kogoś,” rzuciła, siadając na kolanach Kuby i przeczesując palcami swoje czarne włosy. „Michał. Starszy, koło pięćdziesiątki. Ma w sobie coś… elektryzującego.” Kuba poczuł, jak krew szybciej krąży w jego żyłach. „Jaki jest?” spytał, kładąc dłoń na jej udzie. „Siwe włosy, ale ciało jak z okładki magazynu. Patrzy na mnie tak, że czuję się rozbierana samym spojrzeniem. Dzisiaj… предложил, że mnie podwiezie.” Kuba przełknął ślinę, jego głos stał się lekko zachrypnięty. „I co zrobiłaś?” Madzia uśmiechnęła się przewrotnie. „Powiedziałam, że się zastanowię. Ale chcę, żebyś ty zdecydował.”
Kuba nie potrzebował długiego namysłu. „Jedź,” rzucił, całując ją w szyję. „I wróć z opowieścią.” Madzia wstała, poprawiła swoje lśniące włosy i rzuciła mu spojrzenie pełne obietnic. Włożyła krótką spódniczkę i top, który eksponował jej smukłą talię. „Czekaj na mnie,” mrugnęła, wychodząc z mieszkania.
Michał czekał na nią pod biurem w swoim czarnym SUV-ie. Gdy Madzia wsiadła, jego spojrzenie przesunęło się po jej sylwetce – od długich, czarnych włosów, przez obcisły top, aż po zgrabne nogi. „Gotowa?” spytał niskim, chropowatym głosem, a w jego tonie czaiła się obietnica czegoś więcej. „Zobaczymy, co masz do zaoferowania,” odparła, uśmiechając się kokieteryjnie. Ruszyli w stronę miasta, ale很快 Michał skręcił w boczną drogę, prowadzącą do lasu. „Pomyślałem, że pokażę ci coś ciekawszego niż ulice,” rzucił, zatrzymując auto na odosobnionej polanie.
Silnik zgasł, a w aucie zapadła ciężka cisza. Michał odwrócił się do niej, kładąc dłoń na jej udzie. „Jesteś odważna,” powiedział, przesuwając palce w górę, pod spódniczkę. Madzia rozchyliła nogi, czując, jak jej oddech przyspiesza. „A ty bezczelny,” odparła, ale nie zatrzymała go. Jego palce dotarły do jej majtek, przesunęły się po materiale, a potem wsunęły pod spód, znajdując ją gotową. „Cholera, już jesteś mokra,” mruknął, a ona westchnęła cicho, dając mu ciche przyzwolenie.
Nie było czasu na subtelności. Michał odchylił jej fotel, aż leżała niemal płasko. Rozpiął spodnie, odsłaniając swoją twardość – dużą, pulsującą, gotową. Madzia zagryzła wargę, patrząc na niego z mieszanką podniecenia i prowokacji. „Pokaż, co umiesz,” szepnęła. On uśmiechnął się drapieżnie, unosząc jej biodra, aż spódniczka podwinęła się do pasa. Wszedł w nią jednym mocnym ruchem, a ona krzyknęła, czując, jak rozciąga ją do granic. Auto zatrzęsło się od jego pchnięć – szybkich, głębokich, niemal brutalnych. Jej czarne włosy rozsypały się na fotelu, a dłonie zacisnęły na uchwycie nad drzwiami, gdy wbijał się w nią raz za razem.
„Lubisz to, prawda?” warknął, chwytając ją za włosy i przyciągając jej twarz bliżej. „Tak,” jęknęła, czując, jak fala rozkoszy narasta w jej ciele. Michał nie zwalniał – jego biodra uderzały o jej uda, a szyby zaparowały od ich oddechów. Obrócił ją na bok, unosząc jedną nogę na deskę rozdzielczą, by wejść jeszcze głębiej. Madzia traciła kontrolę – jej ciało drżało, gdy dochodziła, zaciskając się na nim tak mocno, że aż syknął. On jednak bawił się nią dalej, zmieniając rytm, drażniąc ją, aż błagała o więcej.
W końcu, gdy poczuł, że zbliża się kres, przyspieszył – jego ruchy stały się dzikie, niekontrolowane. „Teraz,” wyszeptał, a ona skinęła głową, czując, jak eksploduje w niej, wypełniając ją gorącem. Opadli na fotele, dysząc ciężko, z jej czarnymi włosami przyklejonymi do spoconego czoła. Michał pogładził ją po policzku. „Jesteś nieziemska,” powiedział. „Twój facet ma szczęście.” Madzia uśmiechnęła się. „On o tym wie.”
Zanim wysiadła, zrobili kilka zdjęć – Madzia z rozwianymi, czarnymi włosami, z rumieńcami na twarzy, oparta o jego ramię, i jedno, gdzie Michał obejmuje ją od tyłu, z dłonią na jej biodrze. „Na pamiątkę,” rzucił, oddając jej telefon.
Gdy wróciła do domu, Kuba czekał z niecierpliwością. Rzuciła się na niego, a on wyczuł na niej zapach Michała – mieszankę perfum, potu i seksu. „Opowiadaj,” zażądał, a ona zaczęła relacjonować każdy detal – od skrętu w las, po ostatnie pchnięcie, które zostawiło ją drżącą. Kuba słuchał, a jego ręce wędrowały po jej ciele, odzyskując ją w swój sposób. Tej nocy kochali się z dziką pasją, napędzeni jej przygodą.
Kilka dni później Kuba wrzucił zdjęcia na Instagrama – Madzia z Michałem w aucie, uśmiechnięci, w niedwuznacznych pozach, i jedno z nimi razem, zrobione po wszystkim. Podpisał je: „Noc, która zmieniła wszystko.” Do dzisiaj te fotki wiszą na jego Instagramie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.