czwartek, 29 października 2020

Uprawiałam seks analny z dostawcą pizzy

Seks zszedł na dalszy plan. Zawiesiliśmy działalność bloga na wiele miesięcy, by móc odetchnąć i skupić się na innych rzeczach. Pandemia nie pomagała w realizacji wszystkich naszych założeń, ale i tak wyszło nam to na dobre. Nie myślałam o seksie, bo i nie miałam czasu. W zasadzie dopiero od października zaczęłam poświęcać sobie trochę więcej czasu.

Uprawiałam seks analny z dostawcą pizzy


Ogarnęliśmy przez ten czas mnóstwo rzeczy, aczkolwiek pojawiły się problemy. Mój partner stracił pracę i w związku z tym pokusiliśmy się o kilka zdalnych biznesów, które okazały się kompletną klapą. Tak jest do dzisiaj - mój facet wciąż nie pracuje, bo ciężko o zatrudnienie w czasach, kiedy obostrzenia zmieniają się z dnia na dzień. Tutaj prośba do Was o wsparcie w postaci donacji - przycisk znajdziecie nad postami na stronie głównej bloga. Każda złotówka się liczy.


Przejdę jednak do rzeczy. Sytuacja miała miejsce dwa tygodnie temu. Te trudne momenty sprawiły, że o seksie myśleliśmy zdecydowanie mniej niż zwykle. Któregoś wieczoru postanowiliśmy jednak, że nie będziemy przejmować się tym, co się dzieje i spędzimy razem miły, "romantyczny" wieczór - w naszym przypadku było to wspólne oglądanie porno (tak, wiem, jesteśmy dziwni).

Oczywiście wyszukaliśmy nic innego, jak "cuckold", a potem natrafiliśmy na jeden z tych popularnych filmików z dostawcą pizzy w roli głównej. Zawsze chcieliśmy tego spróbować, a że byliśmy w mocnym dołku finansowym, to zaczęliśmy się zastanawiać czy uda nam się zjeść pizzę za darmo. Oczywiście mieliśmy jakieś pieniądze - na wypadek, gdyby się nie udało.

I w ten oto sposób zadzwoniliśmy do pizzerii. Zdjęłam stanik i spodnie. Włożyłam na siebie jedynie podkoszulek i otworzyłam drzwi, gdy tylko usłyszałam dzwonek. Zapytałam kuriera, jaką formę płatności preferuje. Oczywiście nie udało nam się zaoszczędzić. Pierwszy kurier popatrzył na mnie pytającym wzrokiem i rzucił jakoś nieprzyjemny komentarz - był mega oburzony. Zrozumiałam, że życie ma niewiele wspólnego z filmami porno i w normalnym życiu nie każdy facet korzysta, kiedy widzi półnagą kobietę.

Drugi z dostawców uciekł. Zwyczajne wyrwał mi odliczoną kwotę z rąk i wybiegł w popłochu - wyglądało to dosyć komicznie. Zachował się tak, jak molestowane przez nauczycieli uczennice, które panikują w momencie, kiedy pada pierwszy seksistowski komentarz.

Nie poddawaliśmy się. I tak byliśmy już mocno w plecy. Zamówiliśmy kolejną pizzę. Trzeci kurier był zdecydowanie bardziej otwarty. Młody chłopak - prawdopodobnie świeżo po liceum. Patrzył na mnie jak na tort i od razu wiedziałam, że nie ma dużego doświadczenia. To czyniło go idealną ofiarą.

- Ładnie wyglądam? - zapytałam.

Odparł twierdząco, po czym nastała cisza. Wiedziałam, że jest zainteresowany. Po chwili wahania rzucił komplement sam z siebie - podobało mi się to, że wyszedł z inicjatywą. Pomyślałam, że być może uda mi się go przekonać do niewinnej zabawy. Poszłam po pieniądze, a gdy wróciłam, zapytałam:

- Śpieszy Ci się?
- Nie aż tak, płacą mi za godzinę. A co?

Postanowiłam nie odpowiadać. Odłożyłam pieniądze na komodzie, a następnie bez chwili zastanowienia naruszyłam jego przestrzeń osobistą. Podeszłam tak blisko, jak tylko się dało, złapałam dostawcę za rękę i przyciągnęłam w kierunku swoich piersi.

Chłopak okazał się dużo odważniejszy niż sądziłam. Niemalże w tym samym momencie pocałował mnie w usta i ścisnął mnie tak, że aż westchnęłam. Ciągle myślałam o swoim partnerze, który całą sytuację obserwował z poziomu uchylonych drzwi do łazienki. Mamy dość duży przedpokój, więc coś takiego było możliwe - chłopak niczego się nie domyślał, a ja wiedziałam, że mój facet już wtedy z pewnością nie mógł opanować emocji.

Odwzajemniłam pocałunek, po czym uklękłam i zaczęłam dobierać się do spodni nieznajomego. Kilka chwil później miałam go w dłoniach. Splunęłam na niego kilka razy i delikatnie rozmasowałam ślinę po żylastej powierzchni grubego kutasa. Złapał mnie za włosy.

Z przyjemnością wzięłam go do ust. Trwało to dwie, może trzy minuty. Ssałam go w przedpokoju, raz na jakiś czas spoglądając w lustro. Moje czarne włosy do pasa nie ułatwiały mi zadania - na szczęście nieznajomy był domyślny i pomagał mi z całych sił. Po chwili, kiedy poczułam, że z jego wnętrza zaczyna dobywać się słodki nektar - ten, który tak uwielbiam - wstałam z kolan i oparłam się o ramę lustra tak, by nie odbierać swojemu wścibskiemu partnerowi przyjemności z patrzenia.

Chłopak zwilżył palce, a potem przejechał nimi po powierzchni mojej krągłej dupci.

- Bez obaw, jestem zdrowa - powiedziałam.

Sama nie wiem, kiedy to po raz pierwszy włożył mi w nią paluszki. To działo się tak szybko. Pisanie o tym ma tę jedną wadę - podczas seksu nie skupiam się na wszystkich detalach, które chcielibyście poznać i ciężko mi później z pamięci o tym napisać. Doskonale pamiętam jednak moment, kiedy we mnie wszedł. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się seksu analnego. Okazało się, że ten młody chłopak miał już pewne doświadczenie i najwyraźniej bardzo go lubił.

Zaczął powoli. Był delikatny. Czekał aż mój tyłek przyzwyczai się do kutasa w środku - nie śpieszył się. Nie czułam bólu. Kiedy uznałam, że nadszedł odpowiedni moment, sama dałam mu do zrozumienia, by przyśpieszył. Nadziewałam się na niego raz za razem - aż zrozumiał, że jestem gotowa, by przejął inicjatywę. Wpatrywałam się w lustro i co jakiś czas nieudolnie odgarniałam z twarzy posklejane włosy. Nie byłam cicho. Wciąż się zastanawiam czy aby na pewno sąsiedzi nie usłyszeli moich jęków - musiałabym się ostro tłumaczyć, choć nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że pewnie nawet bym się o tym nie dowiedziała. Ta niepewność.

W tamtej chwili nie robiło mi to różnicy. Ten młody przystojniak przecież rżnął mnie w tyłek na oczach partnera - uczucie niesamowite. Uwielbiałam to, że patrzy i ma pewność, że go kocham - nawet, jeśli wypinałam się właśnie przed kolejnym nieznajomym. Jeżeli mamy tutaj jakieś czytelniczki, to bez bicia przyznaję - to uczucie jest niesamowite!

Akcja była krótka, ale bardzo intensywna. Musieliśmy się śpieszyć.

- Mogę dojść w środku?
- Hmm...
- Szybko, bo jestem blisko! - ta panika w jego głosie, bezcenne.
- Zalej mnie, jeśli chcesz - odpowiedziałam z uśmiechem.

I poczułam, że traci panowanie nad swoim ciałem. Potężna ilość spermy wypełniła moje wnętrze - poczułam cudowne ciepło, które zalało mnie w kilka sekund. Chłopak oparł się na mnie i mocno przyparł do lustra. Nie wyciągnął od razu - wepchnął we mnie kutasa do końca. Zupełnie tak, jakby potrzebował chwili, by odetchnąć.

Kiedy już emocje upadły, a jego oddech wrócił do normalności, pocałował mnie w policzek, wciągnął spodnie i powiedział:

- Zamawiaj częściej.
- Będę, obiecuję - powiedziałam, po czym zamknęłam drzwi.

Z tyłeczka zaczęła ściekać mi strużka spermy. Po chwili mój partner wyszedł z łazienki, objął mnie w pasie i zaczął całować bez opamiętania. Raz za razem. Nie przestawał i ściskał mnie czule - jak to miał w zwyczaju. Uczucie bardzo podobne do tego, gdy wracasz po kilku miesiącach rozłąki i nie możesz się nacieszyć swoją drugą połówką. Kocham go. Z każdym dniem coraz mocniej. Każdego dnia daje mi do zrozumienia, że jest mężczyzną, z którym chciałabym się zestarzeć - daje mi wszystko to, czego inni nie są w stanie. To dlatego łączy nas tak silna więź.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wymiana Partnerów i Seks w Trakcie Seansu Filmowego

Madzia i Kuba leżeli na łóżku w swojej sypialni, otuleni półmrokiem rozświetlonym jedynie blaskiem ekranu telewizora. Netflix wyświetlał zap...